Koronawirus: Sopot ogranicza dostęp do alkoholu. Koncesję na sprzedaż napojów z procentami mają w kurorcie już tylko 43 sklepy

- W obecnej sytuacji związanej z COVID-19, walki o zdrowie i życie powinniśmy również pamiętać o problemach alkoholowych. Sytuacja pandemii, powodując przedłużający się stres i lęk, a także ograniczenie kontaktów społecznych sprzyja wzrostowi spożycia alkoholu – mówi Anna Dyksińska z Urzędu Miasta w Sopocie.

- Nie bez znaczenia pozostaje ograniczanie dostępności, szczególnie do wysokoprocentowego alkoholu w tym czasie, kiedy znacząco wzrasta ilość sprzedawanego alkoholu.

Choć tym razem chodzi o koronawirusa, warto przypomnieć, że stopniowe ograniczanie dostępu do alkoholu trwa w Sopocie od kilku lat. Jeszcze w 2017 roku zezwolenia na sprzedaż napojów wysokoprocentowych miało w kurorcie 60 sklepów. Już wtedy władze miasta nie kryły, że liczba ta powinna być mniejsza o połowę.

- Na 36-tysięczne miasto ok. 30 sklepów w zupełności by wystarczyło, szczególnie, że część z nich kieruje swój asortyment do młodzieży – mówił wielokrotnie na naszych łamach prezydent Jacek Karnowski.

I tak, na przestrzeni lat maksymalna liczba zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych w sklepach wynosiła:

• luty 2017 – 60
• marzec 2018 – 50
• marzec 2019 – 47
• grudzień 2019 – 45
• maj 2020 – 43

- To konsekwentna polityka miasta. Dlatego w 2018 roku weszła w życie kompromisowa uchwała o tym, że sklepy z alkoholem w godz. między 2 w nocy a 6 rano są zamknięte. To samo dotyczy stacji benzynowych. Tylko spójne działanie ma szansę na powodzenie – mówi dalej Anna Dyksińska.

Oprócz zakazu nocnej sprzedaży alkoholu w sklepach i na stacjach benzynowych, w Sopocie wprowadzone zostały także nowe zasady funkcjonowania klubów. Od kwietnia 2017 roku wstęp do lokali mają wyłącznie osoby, które ukończyły 21 lat lub posiadają ważne legitymacje studenckie. Przed Krzywym Domkiem pojawiło się więcej lamp, kamer i urządzeń do wykrywania metalu. Każdy klub, mogący pomieścić min. 200 osób zadbał też o dodatkową ochronę przed swoimi drzwiami, a personel odbył obowiązkowe szkolenia z policją i strażą miejską.

Co ważne, koncesje na alkohol odbierane są w mieście nie tylko sklepom. W ostatnich dniach stracił ją też kubik gastronomiczny, oferujący na Placu Przyjaciół Sopotu nalewkę wiśniową.

- Podczas wizji urzędników w terenie okazało się, że obiekt niezupełnie wygląda tak, jak w zatwierdzonym projekcie, odtwarzana jest głośna muzyka, a alkohol sprzedawany jest nie tylko do spożycia w miejscu sprzedaży. Różne rodzaje koncesji na sprzedaż alkoholu precyzyjnie określają – gdzie i w jaki sposób można trunki kupować i spożywać. Działając w oparciu o koncesję na sprzedaż ze spożyciem, przedsiębiorca nie powinien oferować zamkniętych butelek, z którymi klient może opuścić lokal lub ogródek gastronomiczny. W tym przypadku tak było – relacjonuje Anna Dyksińska. - Opisane zaniedbania i przekroczenia powodują, że Gmina zmuszona jest nie przedłużyć zgody na zajęcie pasa drogowego, nie będzie tym samym przedłużona koncesja, która wygasła przedsiębiorcy w piątek, 29 maja.