Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sopoccy restauratorzy chcą pozwać Sopot Centrum

Ewa Andruszkiewicz
Karolina Misztal
To będzie rozmowa ostatniej szansy. W środę, w samo południe, z restauratorami, prowadzącymi swoje lokale na terenie dawnego dworca w Sopocie, spotka się wiceprezydent miasta Marcin Skwierawski. Gastronomicy mają nadzieję, że władze kurortu przychylą się do zaprezentowanych przez nich argumentów w sporze, jaki od kilku miesięcy toczą z administratorem Sopot Centrum.

Przypomnijmy - restauratorom chodzi przede wszystkim o, ich zdaniem, zbyt głośne i zniechęcające klientów do odwiedzin prace budowlane, prowadzone w godzinach otwarcia ich lokali. Mimo wielu próśb, kierowanych do administratora, uciążliwościom nie ma końca.

- Przez ostatnie pół roku praktycznie nic się nie zmieniło. Choć z biegiem czasu hałas jest mniej odczuwalny, ponieważ prace zmierzają powoli ku końcowi, to jednak wciąż prowadzone są wtedy, kiedy nie powinny, w godzinach, gdy funkcjonują lokale - mówi Gaweł Czajka, właściciel restauracji Cały Gaweł.

Stąd decyzja o podjęciu kolejnych kroków.
- Administrator Sopot Centrum wciąż nie widzi szkody po stronie pana Gawła. Spróbujemy poszukać wsparcia w Urzędzie Miasta, a jeśli się nie uda, wkroczymy na drogę sądową. Pozew jest już gotowy - przyznaje mec. Piotr Bartecki, reprezentujący właściciela restauracji.

I wiele wskazuje na to, że tak właśnie się stanie. Władze miasta zamierzają co prawda wysłuchać swoich gości, ale jako instytucja publiczna, chcąca zachować pełną bezstronność, nie planują zająć stanowiska w tej sprawie i włączyć się w wewnętrzny konflikt między restauratorami a administratorem Sopot Centrum.

- Będziemy żądać obniżenia czynszu jako rekompensaty za doznaną przez pana Gawła szkodę oraz zaprzestania prac, które nie pozwalają mu prowadzić spokojnie działalności gospodarczej, a także zażegnania nawarstwiających się problemów, jak np. niedziałająca wentylacja - dodaje mec. Bartecki.

Dla administratora Sopot Centrum argumenty restauratorów od samego początku nie miały, i wciąż nie mają, racji bytu.

- Sopot Centrum podjęło wiele działań wykraczających poza obowiązki określone w umowie, które wspierają i promują najemców Sopot Centrum, dlatego w całości podtrzymujemy stanowisko - komentuje Krzysztof Król, rzecznik Sopot Centrum. - Prace budowlane nie są prowadzone przez właściciela obiektu. Wokół restauracji, które zgłaszają hałas, prowadzone są prace adaptacyjne przez sąsiadujące lokale, a w obiekcie nie trwają żadne prace wykończeniowe czy budowlane obiektu. Nie ma podstaw do roszczeń zadośćuczynienia wobec właściciela obiektu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sopot.naszemiasto.pl Nasze Miasto