Lechia Gdańsk - Podbeskidzie Bielsko-Biała. Byliście na wygranym meczu biało-zielonych? Znajdźcie siebie na zdjęciach i zobaczcie oprawę

Ponad siedem tysięcy fanów przyszło dopingować biało-zielonych w walce o kolejne ligowe punkty. Skutecznie, bo biało-zieloni pokonali pewnie Podbeskidzie Bielsko-Biała i dołączyli do czołówki tabeli Fortuny 1. Ligi.

Wsparcie fanów było bardzo ważne i potrzebne dla młodej gdańskiej drużyny. Szkoda tylko, że przygotowana oprawa ponownie doprowadziła do konieczności przerwania meczu przez sędziego. Były race, świece, fajerwerki. Zniecierpliwieni kibice biało-zielonych zasiadający na "prostej" w pewnym momencie zaczęli gwizdać. Stało się tak w sytuacji, kiedy ze strony najbardziej fanatycznych kibiców Lechii pojawiały się pojedyncze wystrzały, które nie pozwalały na wznowienie meczu. Po ośmiu minutach udało się wrócić do gry i już do końca mecz był kontynuowany bez przeszkód.

- Duże podziękowania kieruję dla zespołu, ale także dla zawodników rezerwowych oraz tych spoza kadry meczowej. Obrazki pomeczowe mówią same za siebie. Cieszę się, że ławka rezerwowych zafunkcjonowała i zawodnicy wchodzący wnieśli dużą cegiełkę do zwycięstwa. Również podziękowania dla kibiców, którzy nie do końca zdają sobie sprawę, jakie fantastyczne widowisko tworzą dopingując zespół. Będziemy robili wszystko, żeby ta drużyna się budowała i grała coraz lepiej - powiedział Szymon Grabowski, trener Lechii.

Kibice Lechii będący na trybunach mogli zobaczyć po raz pierwszy piłkarzy w nowych strojach. W przerwie meczu 15 osób wygrało koszulki biało-zielonych, efektowne "pasiaki".

CZYTAJ TAKŻE: Lechia i Arka zagrają z trudnymi rywalami w Fortunie Pucharze Polski

Byliście na meczu Lechii Gdańsk ze Zniczem Pruszków? Znajdźcie siebie na zdjęciach. Zobaczcie też jak wyglądała oprawa przygotowana przez fanów biało-zielonych. Niestety, doprowadziła do przerwania meczu na około osiem minut, a przez to można spodziewać się kolejnych kar nałożonych na klub przez Polski Związek Piłki Nożnej.