Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kurort intelektualistów: Sopot to miasto ludzi wykształconych, ich odsetek wynosi 24 procent

Tomasz Słomczyński
G. Mehring
Gdzie jest największe zagęszczenie profesorów, doktorów i magistrów? Gdzie wychodząc do sąsiada po sól trzeba liczyć się z tym, że zajmie to co najmniej godzinę? O kurorcie intelektualistów - pisze Tomasz Słomczyński

Stoją w kolejce po bułki: emerytowany adwokat, za nim studentka biotechnologii, córka etnografa, która ucina sobie pogawędkę z mieszkającym po sąsiedzku architektem, za nimi zamyślony dr filozofii i wypatrujący pieczywa na półkach bankowiec, mieszka tu od niedawna i bardziej znany jest jako muzyk - gitarzysta zespołu rockowego.

Rzecz dzieje się w Sopocie, gdzie osoby z wyższym wykształceniem stanowią 24 proc. ogółu mieszkańców. Mówi się, że to najwyższy taki odsetek w Polsce.

Komuna miała pomysł

Wiosna 1945 roku. Przez miasto przeszedł front. Nieliczni Niemcy postanowili zostać w swoich mieszkaniach. Niebawem na Monciaku stanie kolejka poniemieckich fortepianów, wyniesionych z okazałych wnętrz secesyjnych kamienic. Instrumenty wyjadą pociągiem do Rosji, zaś secesyjne elewacje, w stanie nienaruszonym, będą czekać na nowych właścicieli.

- Po 1945 roku prowadzono politykę lokalizowania na terenie Sopotu różnych instytucji, które potrzebowały wykształconych kadr. Otwarto tu trzy uczelnie wyższe - wskazuje socjolog dr Tomasz Tobis. Działania ówczesnych władz nazywa szczególnym "pomysłem na Sopot".

Wojciech Fułek, oficjalnie przewodniczący Rady Miasta, półoficjalnie - sopocki poeta i autor książek o kurorcie, wskazuje na to, skąd przybywali nowi sopocianie. - To była elita intelektualna z Wilna i Lwowa, to bardzo często byli AK-owcy. Osiedlali się tu, zakładali rodziny - mówi Fułek. I dodaje: - Trzy sopockie wyższe szkoły, handlowa, plastyczna i muzyczna z jednej strony, zniszczony Gdańsk - z drugiej, to wszystko powodowało, że w sposób naturalny w Sopocie koncentrowało się życie artystyczne i intelektualne. W swoim otoczeniu znam kilka osób, które są drugim albo trzecim pokoleniem tamtych "powojennych profesorów".

Profesorskie potomstwo

Moda na Sopot nie jest zjawiskiem nowym. Pierwsi powojenni mieszkańcy stworzyli coś, co przez następne lata było kontynuowane. Echa tamtego, powiedzielibyśmy dziś "klimatu", dobiegają nas we wspomnieniach Balów Prasy i five o'clocków w Grandzie, imprez w Non Stopie czy w końcu festiwali w Operze Leśnej. To wszystko składało się na coś, co dawało swobodny oddech w siermiężnej zadyszce PRL-u.

Miasto tworzą ludzie - specyficzną atmosferę intelektualno-artystycznego kurortu tworzyli synowie i córki "powojennych profesorów". Wizyty gwiazd należy uznać za zjawisko wtórne. Upraszczając - to nie Non Stop i festiwal stworzyły Sopot, to Sopot był na tyle wyjątkowy, że przedsięwzięcia artystyczne mogły bez trudu wrosnąć w krajobraz Perły Bałtyku.

- Kolejnym czynnikiem, który ma wpływ na współczesną strukturę wykształcenia mieszkańców Sopotu, jest fakt, że nie było tu nigdy dużych zakładów produkcyjnych i napływu robotników. W ogóle przez wiele lat w Sopocie nie lokalizowano większych inwestycji mieszkaniowych, zatem mieszkali tu ci sami ludzie - kolejne pokolenia przybyszy z lat 40 - wyjaśnia dr Tomasz Tobis.

Przyszło nowe, wykształcone

Od lat 90. władze konsekwentnie budują markę kurortu. To wiąże się z napływem nowych mieszkańców - w miejsca tych, którzy odchodzą na wieki oraz do nowopowstających budynków - w Sopocie, jak chyba w żadnym innym miejscu, deweloperzy szczelnie zabudowują każdą parcelę.

Nie trzeba wspominać o cenach za metr kw. sopockiego mieszkania. Oczywistym jest, że stać na to tylko nową elitę - finansową. To nie są ludzie z podstawowym czy zawodowym wykształceniem. To kadra menedżerska korporacji, ludzie wolnych zawodów - aktywni, majętni i rzecz jasna - wykształceni. W konsekwencji dziś mamy tych, którzy w Sopocie się wychowali oraz tych, którzy go wybrali. Wśród nich na przykład Marek Kondrat czy Juliusz Machulski.

Co siódmy: meloman

Co z tego wynika, że Sopot jest miastem ludzi wykształconych?
W zajęciach Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Sopocie (36 tys. mieszkańców) bierze udział 800 osób. Dla porównania - w Gdańsku (450 tys. mieszkańców) - jest ich 1300, w Gdyni (250 tys. mieszkańców) - 2000 seniorów uczęszcza na zajęcia.

W jesiennym koncercie muzyki klasycznej, który zorganizowano dla sopocian w Ergo Arenie brało udział 6 tys. melomanów. Zakładając, że 90 proc. z nich to sopocianie, daje to wynik: co siódmy mieszkaniec kurortu zdecydował się na wieczór z muzyką klasyczną.
W Sopocie jest jedna szkoła zawodowa i cztery licea.

Wykład po sąsiedzku

- Zarządzanie takim miastem to zaszczyt. Jednak trzeba powiedzieć, że mieszkańcy są bardzo wymagający, są świadomi swoich praw i bardzo aktywni - mówi prezydent Jacek Karnowski.

Naczelnik Wydziału Oświaty UM Sopotu wskazuje, że poprzeczka jest wysoko. - Jako jedna z niewielu gmin w Polsce mamy bezpłatne zajęcia z języka angielskiego w przedszkolach - mówi Piotr Płocki i zwraca uwagę na sukcesy sopockich szkół. - To również korzyści - dodaje Karnowski. - Wyższe wykształcenie to niskie bezrobocie i wyższe zarobki, i tym samym większe wpływy z podatków do budżetu miasta.

Wojciech Fułek wymienia prozaiczne korzyści wynikające z mieszkania w "najbardziej wykształconym" mieście w Polsce. - Kiedy wybuchł wulkan w Islandii zadzwoniłem do znajomego mieszkańca Sopotu. Wytłumaczył mi, jakie to może mieć dla nas konsekwencje. Jest profesorem, specjalizuje się w ruchu mas powietrza...

No tak, w Sopocie może się zdarzyć, że człowiek pójdzie do sąsiada pożyczyć odrobinę soli i wysłucha wykładu na temat Wieliczki i średniowiecznych metod pozyskiwania soli...

Taki urok tego miasta.

Czytaj także:

Historia willi Claaszena i jej mieszkańców
SWPS w Sopocie zlikwidowała fizjoterapię tuż przed rozpoczęciem roku akademickiego
Szkoły wyższe w Sopocie - Sprawdź je w naszym KATALOGU FIRM

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sopot.naszemiasto.pl Nasze Miasto