Atom Trefl gości lidera w Ergo Arenie

- Zgadzam się z tym, że to dla nas ważny mecz - przyznaje Adam Grabowski, trener Atomu Trefla. - I stres z nim związany jest. Zdaję sobie bowiem sprawę, o co toczy się gra. Bezpośrednie mecze z zespołami z czołówki ligi mają największy wpływ na układ tabeli. Zaraz po Nowym Roku czeka nas jeszcze wyjazd do Bielska-Białej, a potem u siebie z Impelem Wrocław i wyjazd do Piły. Do połowy stycznia gramy więc najważniejsze spotkania w kontekście rozstawienia w fazie play-off.

Atom Trefl zagra z Vakifbank Stambuł

Sobotnie starcie w Ergo Arenie jest także ważne, ponieważ obie ekipy nie mogą już narzekać na to, że są na etapie zgrywania się. Zresztą w przypadku dąbrowianek nie może być mowy o tego typu usprawiedliwieniach, bo ten zespół przeszedł przed sezonem kosmetyczne zmiany. Między innymi dołączyła do niego Maja Tokarska (Atom Trefl) oraz Joanna Kaczor (Bank BPS Muszynianka).

- Dąbrowa Górnicza to klub, który w niewielkim stopniu zmienia skład - wyjaśnia Grabowski. - Większość tych dziewczyn zna się nie pół roku, ale rok czy 3 lata. Ta stabilność składu to największy atut naszych rywalek. Przed nami niełatwe zadanie, ale mam nadzieję, że zagramy dobre zawody. W końcu każda z drużyn zainteresowana jest tylko zwycięstwem.

Potwierdzają to w obozie rywalek atomówek.

- Nie da się ukryć, że chcemy zakończyć ten rok w dobrych nastrojach. W pierwszej rundzie pewnie wygrałyśmy z Sopotem więc i tym razem chcemy odnieść zwycięstwo - powiedziała cytowana na oficjalnej stronie klubu Magdalena Śliwa, rozgrywająca, eks-atomówka.

W przypadku wygranej 3:0 lub 3:1 sopocianki zepchną Tauron MKS z fotela liderek, a także przeskoczą je w tabeli. To jednak hiperoptymistyczna wersja. Dąbrowianki już w zeszłym sezonie (w play-offach) pokazały, że Ergo Arena nie przytłacza ich wielkością.

Spotkanie rozpocznie się o godz. 14.30. Ci, którzy w natłoku świątecznych obowiązków nie będą mogli się na nie wybrać, mogą zobaczyć je na antenie Polsatu Sport.