Wybory samorządowe 2014 w Sopocie. Kto wystartuje w walce o fotel prezydenta miasta?

- Fakt, że osobom związanym z Ruchem Kocham Sopot nawet nie udało się zebrać podpisów pod referendum w sprawie odwołania mnie i Rady Miasta pokazuje, że mieszkańcy pozytywnie oceniają naszą pracę i realizowaną strategię rozwoju miasta. To dla mnie bardzo ważny argument przy podejmowaniu decyzji o ewentualnym kandydowaniu na kolejną kadencję - zaznacza Jacek Karnowski.

Prezydent Sopotu podkreśla też, że w sądzie i prokuraturze, niezależnie od wyborów i ewentualnego kandydowania, będzie "za wszelką cenę" dążył do oczyszczenia i udowodnienia, że cała "afera sopocka" była od początku sfabrykowana.

Jacek Karnowski wygrał poprzednie wybory samorządowe, w drugiej turze o włos pokonując Wojciecha Fułka, swojego byłego zastępcę. Różnica między nimi wyniosła zaledwie 1 proc. Tamte wybory pokazały, że mieszkańcy Sopotu podzieleni byli niemal po połowie: na zwolenników i przeciwników rządzącego, obecnie czwartą kadencję, Karnowskiego.

W bogatym kurorcie coraz większy apetyt na władzę mają jednak oddolne ruchy obywatelskie. Jednym z nich jest Kocham Sopot z liderem Wojciechem Fułkiem.

Czy w 2014 r. ponownie ubiegać się będzie o stanowisko prezydenta Sopotu?

Na razie twierdzi, że jeszcze nie zdecydował o kandydowaniu. Co ciekawe, w czerwcu ub.r. , kiedy grupa mieszkańców zbierała podpisy sopocian pod wnioskiem o referendum odwołujące obecnego prezydenta i Radę Miasta Sopotu, lider KS, ni stąd, ni zowąd, ogłosił publicznie, że kandydatem KS na prezydenta Sopotu powinien być prof. Marcin Pliński, były rektor Uniwersytetu Gdańskiego, bo on sam na pewno nie będzie kandydował. Pliński był tą propozycją zaskoczony, do referendum nie doszło. Dzisiaj Fułek twierdzi, że był to tylko kandydat "przejściowy" , na okres poreferendalny.

Poza Wojciechem Fułkiem, odwołanym przez PO i Samorządność z funkcji przewodniczącego miejskich radnych, wśród potencjalnych kandydatów wymieniane jest też nazwisko radnego Jarosława Kempy. Ten jednak sprawy swojej, ewentualnej, kandydatury nie chce komentować. PiS w poprzednich wyborach wystawił Piotra Melera - kandydata niezależnego, któremu udało się zdobyć kilka procent głosów wyborców. Andrzej Kałużny, radny PiS, zapowiada, że ostateczna decyzja co do jesiennych wyborów zapadnie najwcześniej za miesiąc, a rozważani są różni kandydaci.

Pewniakiem będzie Ryszard Kajkowski, założyciel Stowarzyszenia Republika Sopot. To on był inicjatorem zbierania podpisów pod referendum w sprawie odwołania obecnych władz Sopotu.- Uczestniczyłem w spotkaniach z mieszkańcami dotyczących strategii rozwoju Sopotu w najbliższych latach. Stwierdziłem, że nikt z rządzących nie ma pomysłu i konkretnych programów dla tego miasta. A ja mam - twierdzi.

Ryszard Kajkowski należał do Ruchu Kocham Sopot. Mocno wspierał też Fułka w czasie poprzednich wyborów. Nie ukrywa jednak, że jest rozczarowany jego stylem sprawowania władzy, a z KS odszedł. Niewykluczone jednak, że obaj panowie będą ze sobą współpracować. Wojciech Fułek podkreśla, że w Polsce obserwuje się ożywienie lokalnych ruchów obywatelskich i to ich rolą powinno być, zdaniem Fułka, odpolitycznienie samorządów.