Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Aktywiści odwołali się od decyzji komisarza wyborczego ws. referendum w Sopocie

Ewa Andruszkiewicz
Członkowie stowarzyszenia Mieszkańcy dla Sopotu chcą wyjaśnić, jak to możliwe, że pod inicjatywą podpisało się aż 309 osób, nieposiadających w kurorcie czynnego prawa wyborczego. Sprawie przyjrzy się Wojewódzki Sąd Administracyjny.
Członkowie stowarzyszenia Mieszkańcy dla Sopotu chcą wyjaśnić, jak to możliwe, że pod inicjatywą podpisało się aż 309 osób, nieposiadających w kurorcie czynnego prawa wyborczego. Sprawie przyjrzy się Wojewódzki Sąd Administracyjny. Piotr Hukało
Członkowie stowarzyszenia Mieszkańcy dla Sopotu złożyli odwołanie od decyzji komisarza wyborczego ws. referendum.

Członkowie stowarzyszenia Mieszkańcy dla Sopotu chcą wyjaśnić, jak to możliwe, że pod inicjatywą podpisało się aż 309 osób, nieposiadających w kurorcie czynnego prawa wyborczego. Sprawie przyjrzy się Wojewódzki Sąd Administracyjny.

Decyzja o odrzuceniu wniosku aktywistów o przeprowadzenie referendum ws. odwołania ze stanowiska prezydenta Karnowskiego zapadła 17 listopada. Jak tłumaczył wówczas komisarz wyborczy, Irma Kul, powodem było „niespełnienie wymogów, jakim wniosek ten powinien odpowiadać”.
Po weryfikacji złożonych podpisów okazało się bowiem, że aż 741 z nich było wadliwych, z czego ponad 300 pochodziło od osób, nieposiadających w kurorcie czynnego prawa wyborczego.

Na złożenie odwołania od decyzji komisarza wyborczego pomysłodawcy referendum mieli 14 dni. Dziś wiemy już, że postanowili skorzystać z tego prawa.

Nie będzie referendum w Sopocie ws. odwołania prezydenta Jacka Karnowskiego

- Informacja o tym, że w złożonych podpisach było aż 741 uchybień brzmi przerażająco. A trzeba podkreślić, co zresztą stwierdził sam komisarz wyborczy, że nie były to uchybienia rozstrzygające o uznaniu podpisu za nieważny. W większości podpisy te pozwalały potwierdzić intencję podpisującego – wyjaśnia Małgorzata Tarasiewicz, szefowa stowarzyszenia Mieszkańcy dla Sopotu. - Kluczową sprawę stanowi 309 podpisów złożonych przez osoby, które posługiwały się sopockim adresem i twierdziły, że są mieszkańcami Sopotu, a nie posiadały czynnego prawa wyborczego. Chcemy zatem ustalić, kto de facto – według przepisów prawa – jest mieszkańcem - dodaje.

CZYTAJ TAKŻE: Referendum ws. odwołania prezydenta Sopotu było coraz bardziej realne?

Odwołanie aktywistów trafiło na ręce komisarza wyborczego w Gdańsku. Ten następnie przekaże sprawę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

O komentarz poprosiliśmy władze miasta.

- Trudno komentować to odwołanie w sytuacji, kiedy ponad 700, czyli prawie 1/4, podpisów obarczonych było błędami. Koncentruję się teraz na zadaniach, jakie stoją przed nami w ostatnim roku kadencji. Zapraszam wszystkich do wspólnego działania dla dobra Sopotu – komentuje prezydent Sopotu, Jacek Karnowski.

Maj 2017. "Władza boi się już tylko wielkich zgromadzeń". Prezydent Sopotu: Mamy w Polsce pełzająca dyktaturę

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na sopot.naszemiasto.pl Nasze Miasto