Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uciążliwości przedłużającej się budowy Węzła Karwiny sięgnęły zenitu. To już nie jest korek, tylko horror. Mieszkańcy Gdyni mówią dość!

Szymon Szadurski
Szymon Szadurski
Potężny korek przy wyjeździe z Dąbrowy i Karwin w środę 27 września krótko po godz. 8 rano.
Potężny korek przy wyjeździe z Dąbrowy i Karwin w środę 27 września krótko po godz. 8 rano. Szymon Szadurski
Absurd to - zdaniem gdynian - już zbyt mało powiedziane, aby określić skalę korków, spowodowaną skandalicznie opóźnioną realizacją Węzła Karwiny. Jak długo potrwają jeszcze utrudnienia w przemieszczaniu się po Gdyni, które rzutują również na ruch w całym Trójmieście?

W ostatnich dniach mieszkańcom Dąbrowy, Karwin i Wielkiego Kacka zdarzało się przemierzać pieszo odcinek ul. Wielkopolskiej i Chwaszczyńskiej między Orłowem a Dąbrową w drodze do pracy i szkoły, a także wracając do domu. Mijali po drodze samochody i pojazdy komunikacji miejskiej, tkwiące w niespotykanym dotychczas korku.

- Absurd w tym miejscu był do niedawna, teraz to prawdziwy horror drogowy! - usłyszeliśmy od pani Marianny, mieszkanki Wielkiego Kacka. - Tak źle, jak obecnie, jeszcze nie było. W ostatni piątek wyjechałam o godz. 8, chcąc dotrzeć do pracy do centrum miasta na godz. 10. Niestety nie udało mi się. Normalnie, przed rozpoczęciem tego kuriozalnie prowadzonego remontu, z przystanku przy ul. Myśliwskiej dojeżdżałam do Śródmieścia w niecałe pół godziny. Teraz taka podróż potrafi trwać sześć razy dłużej. To skandal. Spóźniłam się do pracy o godzinę i musiałam tłumaczyć się szefowi. Cóż mam jednak począć, skoro samorządowcy z Gdyni fundują nam tego typu atrakcje?

Fala nieprzychylnych opinii na temat sposobu prowadzenia inwestycji wylała się także w internecie. Jak napisała mama dziecka z Dąbrowy, uczęszczającego do szkoły w Orłowie, jej córka musiała w piątek pieszo iść do szkoły i w konsekwencji spóźniła się na zajęcia. „Mam jej teraz wypisać zwolnienie z lekcji i uzasadnić to faktem, że samorządowcy z Gdyni nie potrafią poradzić sobie ze zorganizowaniem choćby w akceptowalnej formie prac drogowych na głównej ulicy miasta?” - pyta.

W ostatni poniedziałek, jak usłyszeliśmy od mieszkańców Karwin i Dąbrowy, wracając po południu do domu z centrum Gdyni, wysiadali z pojazdów komunikacji miejskiej już krótko po wyjechaniu z Orłowa. Następnie pieszo udawali się do domów, omijając epicki wręcz korek.

- Kierowca trolejbusu widząc, co się dzieje, zlitował się nad nami, wysadzając nas pomiędzy przystankami na ul. Łowickiej i Lidzkiej w Małym Kacku - mówi nam pani Marta z Dąbrowy. - Ryzykował przy tym karę. Mówił, że to niezgodne z przepisami, że nie wolno mu zatrzymywać się między przystankami. Pokazał jednak ludzką twarz i umożliwił nam szybsze dotarcie do domów.

Mieszkańców denerwuje, że na odcinku ul. Chwaszczyńskiej między Dąbrową a Małym Kackiem w stronę centrum miasta udostępniona jest dla ruchu tylko część nowo wybudowanych buspasów. - To kompletnie nielogiczne i w znaczącym stopniu blokuje ruch - mówi pani Aleksandra.

Na tablicach systemu informacji dla pasażerów komunikacji miejskiej Tristar pojawiała się w ostatnich dniach informacja, że wzmożenie utrudnień na ul. Chwaszczyńskiej i Wielkopolskiej związane jest z wylewaniem asfaltu na nowo wybudowanych odcinkach drogi. Trwać miało to początkowo do 28 września.

- Dziś już jednak pojawiła się informacja, że wylewanie asfaltu zakończy się dopiero 1 października - usłyszeliśmy wczoraj na przystanku autobusowym przy ul. Myśliwskiej od pana Mateusza. - Tylko pan zerknie, czy to jest poważne? Czy przy okazji realizacji tej inwestycji choćby jeden jej element mógłby zostać zrealizowany na czas?

Przypomnijmy, że według deklaracji gdyńskich samorządowców z 2014 roku, realizacja Węzła Karwiny, czyli budowy pętli autobusowej i parkingu przy stacji Pomorskiej Kolei Metropolitalnej w tej dzielnicy, a także m.in. buspasów wzdłuż ul. Chwaszczyńskiej i Wielkopolskiej, miała potrwać „co najwyżej kilka lat”.

Tego typu obietnice kompletnie rozminęły się jednak z rzeczywistością. „Co najwyżej kilka lat” przeciągnęło się już do niemal dziesięciu. Jak przedwczoraj poinformowali nas specjaliści z wydziału inwestycji gdyńskiego Ratusza, obecnie zakończenie prac i zgłoszenie ich gotowości do odbioru nastąpić ma 3 listopada.

- Zdajemy sobie sprawę z uciążliwości przedłużającej się budowy Węzła Karwiny, zmęczenia tą sytuacją mieszkańców, a także wprowadzanych zmian w organizacji ruchu, generujących zatory i wydłużających powroty do domów - mówi Marek Łucyk, wiceprezydent Gdyni ds. rozwoju. - Niestety jest to niezbędne do zrealizowania całego zadania na tak dużym obszarze.

Sonda "Dziennika Bałtyckiego"!

Trwa głosowanie...

Czy w 2023 roku uda się zakończyć inwestycję związaną z Węzłem Karwiny w Gdyni?

Dziennik Bałtycki

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sopot.naszemiasto.pl Nasze Miasto