W Sopocie od sierpnia mieszkańcy płacą niższą stawkę za wodę, wynoszącą 9,51 zł za m sześc. Wprawdzie obniżka jest symboliczna, o jeden grosz za metr, ale była to jedyna zmiana jaką zauważyli sopocianie w związku z przejęciem obsługi sieci wodno-kanalizacyjnej przez miejską spółkę Aqua-Sopot, właściciela infrastruktury. Jej odpowiednikiem w Gdańsku jest Gdańska Infrastruktura Wodociągowo-Kanalizacyjna. Jednak to nie ona ma przejąć dostarczanie wody i odbiór ścieków, gdy za dwa lata skończy się umowa z Saur Neptun Gdańsk. Miasto postanowiło odkupić udziały francuskiego partnera w spółce.
- Tego typu decyzje, które wiążą się z zaciągnięciem kolejnego kredytu, powinny być dobrze przemyślane – mówi Andrzej Skiba z gdańskiego klubu radnych PiS. - Uważamy, ze istnieje alternatywa do proponowanego przez władze miasta kontrowersyjnego wykupu 51 proc. udziałów w Saur Neptun Gdańsk za blisko 45 mln zł. Naszym zdaniem warto spojrzeć, jak zrobił to chociażby sąsiedni Sopot. By podjąć taką decyzję potrzebujemy także więcej informacji, których mimo wielokrotnych próśb nie otrzymaliśmy ani na komisji strategii i budżetu ani na sesji rady miasta. W związku z tym, jeżeli pan prezydent Piotr Grzelak rzuca kwotami raz 120 mln zł, innym razem inną również sporą kwotą, to chcielibyśmy wiedzieć skąd te sumy bierze, bo mamy wrażenie że wyciąga je z kapelusza – uważa.
Kwoty o których mówi radny Skiba to koszty, które według władz Gdańska poniosłoby miast na rozwiązanie podobne do sopockiego. Tymczasem sąsiedzi Gdańska problemy z obsługą sieci wodnokanalizacyjnej widzą zupełnie gdzie indziej.
- Przy obecnym poziomie inflacji oraz wzroście cen za energię elektryczną, gaz, paliwo, transport a nawet żywność, obniżenie ceny wody nie było łatwe. Udało się to wprowadzić m. in. dzięki optymalizacji kosztów. Dołożyliśmy wszelkich starań, aby w przyszłości uzyskać lepsze stawki dla naszych mieszkańców – mówi Marcin Skwierawski, wiceprezydent Sopotu, zapowiadając kolejną obniżkę cen wody od lutego 2022 roku.
Tyle że ta obniżka obniżką nie będzie. Po prostu cena wody nie zostanie zmieniona. Jednak jak informuje sopocki magistrat:
„[...] bez zmiany operatora już od lutego przyszłego roku opłaty za wodę wyniosłyby 9,84 zł za m sześc., natomiast obecnie planowane jest pozostawienie stawek na niezmienionym poziomie. W konsekwencji mieszkańcy zaoszczędzą 0,33 zł za każdy m sześc. zużytej wody.”
Jedynym problemem, jaki będą mieli sopocianie w związku ze zmianą operatora, jest konieczność podpisania na nowo umów z Aqua-Sopot. Procedura trwa już od 21 czerwca.
- Nie dotyczy to osób, które za wodę rozliczają się w ramach spółdzielni lub wspólnoty mieszkaniowej. W tej sytuacji umowę podpisuje zarząd spółdzielni lub wspólnoty mieszkaniowej – informuje wiceprezydent Skwierawski.
Dla Sopotu związek z SNG był problemem z jeszcze jednego powodu. Po zmianie ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i odprowadzaniu ścieków miasto zostało pozbawione możliwości zatwierdzania taryf za te usługi. Kompetencje te przejęło Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie. W przypadku Sopotu wniosek składał SNG, a zatwierdzały go Wody Polskie. Przejęcie przez miejską spółkę działalności operatorskiej umożliwiło pełną kontrolę nad proponowanymi do zatwierdzenia przez Wody Polskie nowymi taryfami.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?