Wrocławski zespół sprawił niemałą niespodziankę w fazie ćwierćfinałowej, gdzie w dwumeczu okazał się lepszy od dużo wyżej notowanego Aluprofu Bielsko-Biała. Siatkarki Impelu potwierdziły, że w drugiej części sezonu są lepiej dysponowane i także w sobotnim starciu z atomówkami zawiesiły rywalkom wysoko poprzeczkę. Mistrzynie Polski momentami były wręcz bezradne.
Także trener Adam Grabowski nie zawsze wiedział, w jaki sposób zmobilizować swoje podopieczne. W pierwszej, przegranej partii 18:25, denerwował się i zarzucał podopiecznym opieszałość na parkiecie. Sopocianki grały tymczasem zrywami. Potrafiły wypracowywać duże przewagi i równie szybko oddawały inicjatywę Impelowi.
Mecz bardzo źle ułożył się dla Atomu Trefla i nasze zawodniczki musiały gonić wynik. Po pierwszym przegranym secie zdołały co prawda wyrównać, ale w trzeciej odsłonie meczu ponownie lepsze okazały się wrocławianki. Niespodziewanie więc półfinałowy mecz z ekipą z Dolnego Śląska kosztował mistrzynie Polski bardzo dużo sił. Po raz kolejny jasne się stało, że atomówki w trudnych momentach mogą liczyć na Rachel Rourke. I to australijska atakująca została wybrana MVP meczu.
Atomówki po raz drugi z rzędu wystąpią w finale Pucharu Polski. Przed rokiem w półfinale pokonały Aluprof Bielsko-Biała, ale w najważniejszym meczu nie dały rady Tauronowi MKS Dąbrowa Górnicza.
Impel Wrocław - Atom Trefl Sopot 2:3 (25:18, 16:25, 25:21, 16:25, 8:15)
Impel: Ognjenović, Konieczna, Wilson, Pyziołek, Djurisić, Polak, Medyńska (libero) oraz Rosner, Mroczkowska
Atom Trefl: Bełcik, Coimbra, Szełuchina, Łukasik, Rourke, Kaczorowska, Zenik (libero) oraz Podolec, Cabrera
Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?