Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polska lepsza od Ukrainy w Gdyni w Lidze Narodów. Druga wygrana w grupie Biało-Czerwonych. Ewa Pajor królową wieczoru!

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
Polska - Ukraina
Polska - Ukraina Przemysław Świderski
Kobieca piłkarska reprezentacja Polski pokonała Ukrainę 2:1 w meczu Ligi Narodów rozegranym w Gdyni. Biało-Czerwone zrobiły kolejny krok w kierunku awansu do Dywizji A. Mecz był świetną promocją futbolu w wykonaniu pań, a nasze piłkarki głośnym dopingiem do gry zagrzewało duża grupa dzieci, która zasiadła na trybunach stadionu.

W naszym zespole prowadzonym przez Ninę Patalon na boisku pojawiły się największe gwiazdy, a więc Katarzyna Kiedrzynek w bramce oraz Ewa Pajor w ataku. A z trybun mecz oglądało około czterech tysięcy widzów, w tym dużo dzieci, które kibicowały naszym piłkarkom.

Właśnie snajperka Biało-Czerwonych wzbudzała bardzo duże zainteresowanie, ale to nie może dziwić. Pajor ma mistrzostwo Niemiec z Wolfsburgiem, zdobywała też tytuły królowej strzelczyń w Bundeslidze oraz w Lidze Mistrzyń. Teraz miała czarować na boisku i poprowadzić drużynę do ważnego zwycięstwa nad Ukrainą. I tak też było. Wprawdzie pierwszej świetnej sytuacji nie wykorzystała, kiedy nieczysto trafiła w piłkę po dobrym podaniu Natalii Padilli. Potem jednak pokazała to, z czego jest najbardziej znana, a więc umiejętności strzeleckie. W pierwszej połowie pewnie posłała futbolówkę do siatki wykorzystując dobre dośrodkowaniu Dominiki Grabowskiej. Po przerwie Pajor trafiła do bramki głową strzelając nad wychodzącą z bramki Kateryną Samson. To były dwa ciosy zadane przez polską snajperkę, które pokazały dużą klasę tej zawodniczki. Polki zresztą mogły prowadzić już wcześniej, ale Padilla strzeliła bramkę ze spalonego i gol nie został uznany. Za to w 80 minucie reprezentacja Ukrainy uwierzyła, że może w Gdyni odwrócić losy spotkania, bo po dośrodkowaniu z rzutu wolnego skutecznym strzałem głową popisała się Lubow Szmatko. Pięć minut później brawami na boisku została przywitana Magdalena Sobal, piłkarka Pogoni Dekpolu Tczew. W doliczonym czasie gry czerwoną kartką ukarana została Małgorzata Grec, który przewróciła rywalkę przed polem karnym, kiedy ta mogła znaleźć się w sytuacji sam na sam z Kiedrzynek.

Polki mają komplet punktów po dwóch meczach, bo wcześniej wygrały w Atenach z Grecją 3:1. Ukrainki pokazały, że potrafią dzielnie walczyć, ale przegrały swoje mecze po 1:2. Zatem wszystko wskazuje na to, że mecze Biało-Czerwonych z reprezentacją Serii zadecydują o bezpośrednim awansie do Dywizji A. Druga drużyna będzie miała jeszcze szansę na awans w barażach z udziałem zespołów, które zajmą trzecie miejsca w swoich grupach w elicie.

CZYTAJ TAKŻE: Dawid Podsiadło skomplikuje Lechii Gdańsk grę o awans do PKO Ekstraklasy?

Polska – Ukraina 2:1 (1:0)

Bramki: 1:0 Ewa Pajor (22), 2:0 Ewa Pajor (67), 2:1 Lubow Szmatko (80)

Polska: Kiedrzynek - Matysik, Grec, Zieniewicz, Wiankowska - Grabowska, Pawollek, Lefeld (85 Sobal) - Padilla-Bidas (70 Wróbel), Pajor, Kamczyk (90+3 Szymczak)

Ukraina: Samson - Podolska, Korsun, Szmatko, Petryk - Andruchiw (46 Hiryn), Pancułaja, Semkiw, Kozłowa (68 Hłuszczenko) - Owdijczuk, Kalinina (46 Krawczuk)

Żółte kartki: Kamczyk, Wróbel (Polska) oraz Pancułaja, Krawczuk, Petryk (Ukraina)

Czerwona kartka: Małgorzata Grec (Polska, za faul taktyczny, 90+2 min.)

Sędziowała: Elwira Nurmustafina (Kazachstan)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sopot.naszemiasto.pl Nasze Miasto