Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Odwołanie Jacka Karnowskiego nie jest jeszcze pewnie, a już pojawiają się kandydaci na prezydenta

Redakcja
archiwum PP
Widmo jesiennego referendum odwołującego władze Sopotu (prezydenta i Radę Miasta) rozkręca coraz mocniej polityczną karuzelę w Sopocie. Choć sprawa nie jest przesądzona, bo inicjatorzy referendum wciąż zbierają potrzebne podpisy, to już pojawił się pierwszy kandydat na nowego prezydenta kurortu. To prof. Marcin Pliński, były rektor Uniwersytetu Gdańskiego.

Pliński jest kandydatem Wojciecha Fułka, obecnego przewodniczącego sopockich radnych. Fułek, lider Kocham Sopot, już wydał oświadczenie, że nie będzie kandydował na prezydenta Sopotu, jeśli odwołany zostanie obecny. Przy okazji dodał, że na to stanowisko, jego zdaniem, powinien kandydować właśnie prof. Pliński. - Bo najlepszym kandydatem będzie osoba, która pogodziłaby wszystkie środowiska. A prof. Pliński jest osobą bezpartyjną - tłumaczy Fułek, przyznając jednak, że jego kandydat jest członkiem Stowarzyszenia Kocham Sopot.

Oficjalna rezygnacja lidera KS z walki o fotel prezydenta nie jest zaskoczeniem dla wielu obecnych i byłych już członków stowarzyszenia. Od wielu już miesięcy w szeregach KS mówiono bowiem o tym, że Fułek rozczarował jako przywódca tak dużego ruchu społecznego. Liczono na to, że będzie twardym przeciwnikiem Karnowskiego, który "nada ton" nowemu stylowi sopockiej polityki. Tak jednak się nie stało. Zdziwienie budzi jednak tak szybkie "namaszczenie" Plińskiego, tym bardziej że sam zainteresowany... od nas dowiedział się o tym, że jest potencjalnym kandydatem.

Czytaj także: Sopot: Zebrano ponad 1000 podpisów za referendum ws. odwołania Jacka Karnowskiego i Rady Miasta FOTO

- To dla mnie zaskoczenie, ale miłe - powiedział nam prof. Marcin Pliński.
Prezydent Karnowski zaznacza z kolei, że nie myślał na razie o wyznaczaniu kandydata na swoje stanowisko i krytykuje oświadczenie Fułka.

- To dzielenie skóry na niedźwiedziu. Wojciech Fułek się pospieszył z wyznaczeniem kandydata. On najpierw musi wygrać to referendum, a jego ogłoszenie oznacza, że się w nie po prostu angażuje - ocenia Karnowski, przypominając, że Pliński od lat działa w polityce - był członkiem m.in. RS AWS, PO, PiS.

W przypadku, gdyby referendum się odbyło, a w kurorcie nastąpiły zmiany, Fułek chce kandydować na radnego.
[email protected]

Na razie jest niewiele podpisów

By móc złożyć wniosek o rozpisanie referendum do wojewódzkiego komisarza wyborczego, inicjatorzy muszą zebrać najpierw blisko 3,2 tys. podpisów sopocian posiadających prawo wyborcze. Mają na to czas do 19 lipca.
O ile w pierwszych dniach inicjatorzy, związani ze Stowarzyszeniem Republika Sopot, bez większego problemu zebrali ich ponad tysiąc, to w kolejnych tygodniach było ich już zdecydowanie mniej.

Po ponad miesiącu zebrano zaledwie 1,6 tys. ważnych podpisów. Ryszard Kajkowski, założyciel Republiki Sopot, przyznaje, że nie jest pewny, czy uda się w terminie zebrać wymaganą liczbę. Twierdzi, że jest to utrudnione, bo nie wspiera ich żadna z partii i ugrupowań sopockich, a wielu mieszkańców w ogóle nie wie o pomyśle referendum. Kajkowski podkreśla też, zresztą nie po raz pierwszy, że już rok temu wystąpił z Kocham Sopot [choć miał tam silną pozycję - red.] i założył własne stowarzyszenie. - Bo KS okazało się mało skuteczne, a w wielu sprawach nie było zgody między mną a Wojciechem Fułkiem - tłumaczy.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sopot.naszemiasto.pl Nasze Miasto