Mistrzostwa świata w raceboardingu 2023
W regatach na największym jeziorze w Dolnej Saksonii wystartowało ponad 150 zawodników i zawodniczek. Przez pięć dni komisja regatowa przeprowadziła 12 wyścigów. Maksymilian Wójcik prowadził od pierwszego wyścigu, ale wyrównaną walkę prowadził z nim Hiszpan Jorge Maciel Andres. Tych dwóch żeglarzy dominowało przez całe regaty, zostawiając reszcie rywali walkę o najniższy stopień podium.
- Emocje były do samego końca. Po dwóch pierwszych wyścigach ostatniego dnia spadłem na drugą pozycję, ale ten decydujący bieg wygrałem, a mój przeciwnik przypłynął trzeci. Zrównaliśmy się punktami i po zejściu na brzeg wciąż nie wiedziałem, czy wygrałem, gdyż o wynikach decyduje najlepsza „odrzutka” (najsłabszy wyścig, który nie liczy się do punktacji – przyp. red.). Do samego końca były duże emocje w oczekiwaniu na wyniki. Mój rywal Jorge Maciel Andres, mimo że jest starszy o 14 lat, żeglował znakomicie i jeżeli ja będę miał taką formę i wytrzymałość w jego wieku, to życie będzie piękne - mówi Maks Wójcik.
Klasa Raceboard narodziła się na początku lat 90. i stała się alternatywą dla olimpijskiej wówczas klasy Lechner. Była nawet blisko dołączenia do konkurencji olimpijskich w żeglarstwie, ale ostatecznie wybór padł na deskę klasy Mistral. Polscy zawodnicy na przestrzeni lat odnosili duże sukcesy w raceboardzie, a Max Wójcik jest najbardziej utytułowanym zawodnikiem w historii tej klasy na świecie. Ma on na swoim koncie osiem tytułów mistrza świata, a po raz pierwszy na najwyższym stopniu podium stanął w 2008 roku. Dwa razy zdobywał też tytuł mistrza Europy. Obecnie klasa przeżywa swoją drugą młodość, a Polacy, jak widać, nadal są w mistrzowskiej formie.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?