Zaplanuj wydatki Sopotu. Spotkanie mieszkańców w sprawie budżetu obywatelskiego

Co zrobić, by w prace nad budżetem obywatelskim angażowało się jak najwięcej sopocian? Kto ma organizować spotkania z mieszkańcami w tej sprawie - urzędnicy czy może np. organizacje pozarządowe? Ile dni powinno trwać głosowanie nad projektami, które trafią do budżetu nazywanego też partycypacyjnym? Odpowiedzi nie tylko na te pytania padną podczas spotkania, które odbędzie się 3 kwietnia w sopockim magistracie. Wezmą w nim udział urzędnicy, radni i mieszkańcy.

W prace nad aktualnym budżetem obywatelskim zaangażowało się o wiele mniej mieszkańców niż dwa lata wcześniej - kiedy wprowadzano go w Sopocie po raz pierwszy. Zresztą Sopot był pierwszym miastem w Polsce, które zdecydowało się na taki krok.

Czytaj też: Budżet obywatelski w Sopocie to wzór do naśladowania dla innych miast?

Niski zeszłoroczny udział sopocian spowodowany był, zdaniem aktywistów z Sopockiej Inicjatywy Rozwojowej, pomysłodawców budżetu, m.in. jego słabą promocją ze strony magistratu. Do mieszkańców nie dotarła spora część z 20 tys. ulotek zachęcających do udziału w pracach nad budżetem - a zapłaciło za nie miasto. Urzędnicy odbijali piłeczkę, twierdząc, że mieszkańców zniechęciła zbyt skomplikowana procedura głosowania. Emocje i kontrowersje pojawiły się też, gdy okazało się, że na przygotowanych ulotkach są tylko "gołe" hasła propozycji inwestycji, a nie ma ich szczegółowych opisów. W związku z tym pojawiły się zarzuty, że mieszkańcy tak naprawdę nie wiedzą, nad czym głosują.

- Jest dużo elementów, które trzeba poprawić. Mamy też nowe rozwiązania, które chcemy zaproponować - zapowiada dr Marcin Gerwin, politolog z SIR. - Na pewno przydałoby się zamieszczenie na karcie do głosowania krótkich opisów projektów. Podział Sopotu na cztery okręgi wyborcze jest nieprecyzyjny, bardziej trafne będzie siedem rejonów.

Marcin Skwierawski, pełnomocnik prezydenta Sopotu ds. kontaktów samorządowych przyznaje, że pomysł z opisami projektów w ulotkach może stwarzać problemy, bo jeśli np. przyjmie się, że każdy projekt musi być omówiony na połowie strony, a projektów będzie 80, to raczej mało komu będzie się chciało przebrnąć przez kilkadziesiąt stron tekstu. Obowiązkowo jednak, jego zdaniem, opisy powinny znaleźć się w internecie i w miejscach, gdzie będzie odbywać się głosowanie.

- Chcemy też, by w tym roku w konsultacjach mogły wziąć udział osoby powyżej 16 roku życia, by miały szansę na przedstawienie swoich pomysłów - mówi Skwierawski, dodając, że całą procedurę budżetową radni i urzędnicy chcą zakończyć już w czerwcu.

Spotkanie w sprawie zasad budżetu obywatelskiego na 2014 rok odbędzie się 3 kwietnia, w Urzędzie Miasta Sopotu przy ul. Kościuszki 25/27, w sali nr 58 (wejście przez Biuro Rady Miasta). Początek o godz. 16.30.
Spotkanie jest otwarte dla wszystkich mieszkańców. Sopocianie w tym roku już po raz trzeci będą decydować o tym, na co przeznaczyć pulę pieniędzy wyodrębnioną z budżetu Sopotu, która nazywana jest budżetem obywatelskim. W 2013 r. na pomysły mieszkańców przeznaczono 4 mln zł, rok wcześniej - ok. 7 mln zł. Sopocianie proponowali dotąd m.in. remonty lokalnych ulic i chodników.