Włamał się do sklepu na gdańskim Chełmie z użyciem materiałów wybuchowych. Straty na 18 tys. zł

Do sytuacji miało dojść w nocy z wtorku na środę. Policja odebrała wówczas zawiadomienie o kradzieży z włamaniem do jednego ze sklepów na gdańskim Chełmie. Według ustaleń mundurowych, nieznani sprawcy po wybiciu szyby w drzwiach wejściowych do sklepu wrzucili do środka przyrząd wybuchowy. W wyniku tego doszło do uszkodzeń m.in. regałów, szyby witrynowej i zamrażarki. Straty wyceniono na 18 tysięcy złotych.

- Funkcjonariusze po otrzymanym zgłoszeniu sprawdzili teren oraz zabezpieczyli ślady przestępstwa, w tym między innymi elementy przyrządu wybuchowego, które przekazano biegłemu do szczegółowych badań. Równolegle obok działań na miejscu zdarzenia rozpoczęły się intensywne czynności zmierzające do zatrzymania sprawców tego przestępstwa. W sprawę zaangażowali się kryminalni z komendy miejskiej, kryminalni z gdańskich komisariatów przy ul. Platynowej oraz ul. Długa Grobla, a także funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji Zarządu w Gdańsku - mówi podinsp. Magdalena Ciska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

ZOBACZ TAKŻE: 28-latek odpowie za jazdę pod wpływem narkotyków oraz za ich posiadanie. Grozi mu nawet 10 lat więzienia

Funkcjonariusze porozmawiali z osobami, które mogą mieć informacje na temat przestępstwa i pozyskali materiały wideo z monitoringów. To miało później doprowadzić także do zatrzymania sprawcy.

Stało się to już we wtorek, 19 marca. Po godzinie 10:00 ustalono, że mężczyzna odpowiadający rysopisowi sprawcy znajduje się w miejscowości na terenie powiatu sztumskiego. Miał znajdować się w samochodzie marki opel. Funkcjonariusze pojechali na miejsce i zauważyli samochód, którego szukali.

ZOBACZ TAKŻE: Sądziła, że pomaga, a została bezczelnie oszukana i straciła pieniądze. Policja ostrzega przed cwaniakami

- Kryminalni dali kierującemu pojazdem polecenia do zatrzymania, przy pomocy sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Mężczyzna nie zareagował na polecenia, gwałtownie przyspieszył i zaczął uciekać. Po chwili stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do rowu. 46-latek kierujący oplem natychmiast został obezwładniony i zatrzymany - informuje podinsp. Magdalena Ciska.

Podczas interwencji wyszło na jaw, że mężczyzna miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. 46-latek bez stałego miejsca zamieszkania trafił do policyjnego aresztu.

Także we wtorek kryminalni weszli do jednego z mieszkań w Pruszczu Gdańskim. Podczas przeszukania znaleźli kolejny przyrząd wybuchowy. Funkcjonariusze ewakuowali mieszkańców bloku i zabezpieczyli teren. Przyrząd został zdetonowany na poligonie w Wejherowie.

ZOBACZ TAKŻE: Pijana kobieta spowodowała dwie kolizje! Zatrzymała ją policjantka po służbie

Zabezpieczone przez policjantów dowody oraz zebrane informacje pozwoliły śledczym na przedstawienie zatrzymanemu 46-latkowi czterech zarzutów. W środę, 20 marca w prokuraturze na Śródmieściu podejrzany usłyszał zarzuty za podsiadanie bez zezwolenia przyrządu wybuchowego, zniszczenie mienia, niezatrzymanie się do kontroli drogowej i złamanie sądowego zakazu.

Za przestępstwo zniszczenia mienia mężczyzna odpowie w warunkach recydywy.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!