Bindaż lipowy, najbardziej charakterystyczny "zielony" fragment Parku Grodowego, został w tym tygodniu uzupełniony o nowe drzewa. W ostatnich latach nie oszczędzały go zwłaszcza silne wichury, które połamały bądź wyrwały z korzeniami część lip.
Nowe drzewa
Nowe nasadzenia zafundowała firma BGI, która w ramach partnerstwa publiczno - prywatnego wybuduje na terenach przydworcowych kompleks budynków handlowo - usługowych, w tym nowy dworzec. W związku z tym, że realizacja inwestycji wymuszała wycięcie sporej części drzew i krzewów rosnących przy dworcu, władze Sopotu zobowiązały w umowie BGI, by firma sfinansowała zakup i sadzenie w różnych częściach miasta nowych roślin.
- Do uzupełnienia bindaża użyliśmy 32 lip. W związku z tym, że cztery sztuki się nie zmieściły, postanowiliśmy odtworzyć dodatkowo altanę lipową w parku - mówi Jarosław Potocki, architekt krajobrazu, który współpracuje z BGI przy inwestycji "dworcowej". Do uzupełnienia bindaża wykorzystano popularne lipy drobnolistne, które są bardzo plastycznymi drzewami.
- W Sopocie rośnie wiele lip. Często są kształtowane na charakterystyczne "maczugi" bądź figury geometryczne. By stworzyć bindaż taki jak ten w Parku Grodowym, trzeba postawić pałąk, najlepiej drewniany. Do niego przywiązuje się odpowiednio drzewa i przycina je - tłumaczy Magdalena Leszczyńska-Czeczatka, konserwator przyrody w biurze konserwatora zabytków w Sopocie.
Drzewa muszą być gęsto sadzone i przycinane tak często i długo, aż uzyskają zaplanowaną formę.
Na efekty takiej pielęgnacji trzeba będzie cierpliwie poczekać co najmniej kilkanaście lat. Lipy muszą być regularnie pielęgnowane, przynajmniej raz w roku. Do sopockiego bindaża zamówiono rośliny o specjalnych parametrach - obwód pnia drzew mierzony na wysokość 1,3 m od gruntu wynosić musi 12 - 14 cm, a wysokość drzew powinna liczyć 2 - 2,5 m. O tym, że zabytkowy tunel lipowy nie jest obojętny wielu sopocianom, może świadczyć choćby fakt, że kiedy kilku z nich zauważyło połamane drzewa po jednej z silnych wichur, nieustannie interweniowali w magistracie i ZDiZ z prośbą o uzupełnienie drzew. O sprawie alarmowali też lokalnych dziennikarz
Bindaż lipowy, który można podziwiać w parku, powstał w okresie międzywojennym ubiegłego wieku, kiedy wokół charakterystycznego budynku przy ul. Goyki 1-3 istniał ogród, a w nim, oprócz bindaży stworzono także "gabinet do relaksu".
W tej części parku zasadzono egzotyczne wówczas drzewa, które rosną tu do dziś. To między innymi miłorząb, czerwona odmiana buka i czerwony klon.
Historyczny bindaż
Bindaż znajdował się na prywatnej części parku. Jego właścicielem, ale także budynku przy ul. Goyki, był Fryderyk Wilhelm Juencke, winiarz z Gdańska.
- Znajdowała się tu także kawiarnia z widokiem na morze. Zbudowano ją na samej skarpie - mówi Magdalena Leszczyńska-Czeczatka.
Sam Park Grodowy od zawsze był miejski. Nazwę nadali mu mieszkańcy pod koniec XIX wieku. Park rozciągał się wówczas aż do ul. Haffnera.
W ramach umowy z miastem w ostatnich dniach posadzono także 13 lip przy ul. Kościuszki, na rogu z ul. Chopina oraz na hipodromie.
- Lipy będą rosły w jego nowej części, tam, gdzie obecnie powstają budynki w ramach rewitalizacji tego miejsca. Nasadzonych zostanie tu 80 drzew, które tworzyć będą aleję - zdradza Jarosław Potocki.
Lipy nasadzone zostaną też wzdłuż wybudowanej Drogi Zielonej oraz na terenie przyszłego dworca.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?