Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sopot: Znowu korek na pół miasta. Utrudnienia do końca września. To już kolejny rok remontu wylotu do Gdańska

Stanisław Balicki
Stanisław Balicki
Do końca września potrwa armagedon drogowy na granicy Sopotu i Gdańska. Remont kilkuset metrów wylotowej jezdni Al. Niepodległości skutecznie dezorganizuje ruch między miastami. Kierowcy nie mogą zrozumieć, czemu całości prac nie wykonano rok temu, gdy 2 miesiące remontowane było wcześniejsze 500 m.

Godziny szczytu na sopockiej Al. Niepodległości są piekłem dla kierowców wyjeżdżających w kierunku Gdańska. Korek może sięgać wysokości deptaka Bohaterów Monte Cassino. Nie lepiej jest na wjeździe z Gdańska, gdzie Al. Grunwaldzka przechodzi w sopocką Niepodległości. Powód? Trwający od 28 sierpnia remont niewielkiego odcinka od ul. Smolnej do granicy miasta. Wyłączona jest cała jezdnia w kierunku Gdańska, ruch w obu kierunkach zwężony jest do jednego pasa.

- Prace, z uwagi na przebudowę kanalizacji deszczowej i potoku Granicznego, wymagają całkowitego wyłączenia z ruchu remontowanego fragmentu – informuje Anna Dyksińska z sopockiego Zarządu Dróg i Zieleni. - Ruch w kierunku Gdańska odbywa się po jednym pasie jezdni prowadzącej do Gdyni. Prace zaplanowane są na miesiąc.

Kierowcy stojący w korku są wściekli. Miasto nie zdecydowało się na wyznaczenie objazdu. Taka możliwość istnieje, część zatoru można ominąć. Trzeba jednak wcześniej z Niepodległości zboczyć w ul. Armii Krajowej i niemal przed samym jej końcem skręcić w Leśną, by dalej Świemirowską dotrzeć do Smolnej. Z niej można wjechać na Al. Niepodległości bezpośrednio w miejscu, gdzie ruch jest przełożony na przeciwny pas. Krótki odcinek ostatniej ulicy objazdu jest jednak wąski a nawierzchnia – wręcz groźna dla zawieszenia.

- Nie rozumiem, czemu w ubiegłym roku nie zrobili całej jezdni od pętli trolejbusowej. Grzebią tak rok w rok po kawałeczku, po kilkaset metrów. Do tego całe wakacje był bałagan w innych miejscach „przelotówki” – pomstuje pan Andrzej, taksówkarz.

Rzeczywiście, prace zaczęły się bezpośrednio po tym, jak skończyły się korki na drugim końcu Sopotu, z powodu analogicznych prac na jezdni wlotowej z Gdyni od granicy miasta do wysokości przystanku SKM Kamienny Potok. Pierwsza połowa wakacji stała z kolei pod znakiem paraliżu z powodu remontu na centralnym skrzyżowaniu Al. Niepodległości z Podjazdem i ul. Sikorskiego.

Tak jak wspominał taksówkarz, ubiegły rok był równie „emocjonujący” dla kierowców. Powakacyjny remont dotyczył niemal tego samego miejsca, co obecnie. Rozkopane było 500 m. jezdni w kierunku Gdańska od ul. Armii Krajowej do Smolnej, gdzie obecnie toczą się prace, i nie była to jedyna ubiegłoroczna „atrakcja” drogowa. Do położenia asfaltu jeszcze daleko.

- W bieżącym tygodniu zakończy się budowa kanalizacji deszczowej. Do wykonania pozostały przykanaliki i wpusty. Rozpocznie się budowa wlotu do zarurowanego potoku Granicznego. Do końca tygodnia wykonawca powinien zakończyć budowę chodnika i rozpocząć ustawianie krawężnika kamiennego przy jezdni. Wykonywana będzie podbudowa z kruszywa na wzmacniającej geosiatce, w śladzie remontowanej kanalizacji deszczowej – informuje Anna Dyksińska z ZDiZ.

Wykonawcą remontu jest MTM SA., jego koszt to nieco ponad 2 mln zł. Miasto, podobnie jak na „gdyńskim” końcu, tylko w połowie dokłada się do budżetu prac. Reszta to dofinansowanie ze środków rezerwy subwencji ogólnej Ministerstwa Infrastruktury.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sopot.naszemiasto.pl Nasze Miasto