Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sopot: Działka przy Operze Leśniej bez przetargu dla córki radnego?

Kamila Grzenkowska
Radny Lesław Orski  jest członkiem automobilklubu
Radny Lesław Orski jest członkiem automobilklubu G. Mehring
Stowarzyszenie Automobilklub Orski stara się ponownie o zawarcie 10-letniej umowy dzierżawy z miastem w trybie bezprzetargowym. Chodzi o działkę przy ul. Moniuszki [teren przy Operze Leśnej - red.], którą stowarzyszenie dzierżawi od 2006 roku. Dotychczas miasto przedłużało umowę na trzy lata. Mało tego, klub zamierza wybudować na dzierżawionym terenie (o powierzchni prawie 3 tys. m kw.) swoją siedzibę - miejscowy plan zagospodarowania dopuszcza budowę obiektu nie większego niż 75 metrów kw.

Zobacz także: Gorąca sesja rady miasta. Konflikt przez lekkoatletykę

Projekt uchwały w tej sprawie trafi na listopadową sesję Rady Miasta. Co ciekawe, ta sama uchwała miała trafić już pod obrady podczas czerwcowej sesji. Gorąca dyskusja między radnymi sprawiła, że projekt został wówczas zdjęty z porządku obrad.

Członkiem tego stowarzyszenia, skupiającego ok. 700 członków, jest jeden z radnych PO, dawny rajdowiec - Lesław Orski. Zdaniem części radnych, to właśnie jego osoba dyskwalifikuje stowarzyszenie w staraniu o tryb bezprzetargowy, gdyż w takiej sytuacji radny może być posądzony np. o nepotyzm (córka radnego zasiada w zarządzie stowarzyszenia). Radni PiS nie ukrywają, że podczas najbliższej sesji z pewnością nie poprą tego projektu uchwały.

- Nie przekonuje mnie żaden tryb bezprzetargowy. Ewentualnie dla jakiejś organizacji zajmującej się osobami potrzebującymi. Tryb bezprzetargowy to niepotrzebne przenoszenie subiektywnej oceny na Radę Miasta - twierdzi Piotr Meler, radny klubu PiS. - Sprawa automobilklubu wydaje nam się nieetyczna.
W podobnym tonie wypowiada się przewodniczący Rady Miasta Wojciech Fułek, choć przyznaje, że w jego ugrupowaniu Kocham Sopot jeszcze nie dyskutowano na ten temat.

- Formy bezprzetargowe to pole do niepotrzebnych interpretacji zewnętrznych. Dlatego takie sprawy powinny być regulowane w trybie przetargowym - żeby wszystko było jasne i przejrzyste - twierdzi Fułek.

Przeczytaj także: Sopot: Podstawa dachu Opery Leśnej już jest

Radny Lesław Orski jest zirytowany całą sytuacją. Podkreśla, że nie zasiada nawet w zarządzie stowarzyszenia, a jest obecnie jedynie jednym z jego członków. - Ten klub nazywa się tak od 15 lat i właśnie dlatego, że jest powiązany z moim nazwiskiem, nie chce pieniędzy od miasta na budowę swojej siedziby - podkreśla Orski. - Przecież na rzecz innych klubów działających w Sopocie, np. lekkoatletycznego czy żeglarskiego, miasto przekazało siedziby i przeprowadziło inwestycje warte miliony złotych.

Orski podkreśla też, że obecnie jest prezesem gdańskiego oddziału Polskiego Związku Motorowego i to tutaj koncentruje się jego działalność.
- Stowarzyszenie skupia kilkuset członków i ci ludzie chcą się gdzieś spotykać. Ma ono swoją małą siedzibę, ale kiedy odbywały się spotkania członków zawsze trzeba było wynajmować restauracje w mieście. To zniechęca - mówi Lesław Orski.

Codziennie rano najświeższe informacje z Gdańska i Sopotu prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sopot.naszemiasto.pl Nasze Miasto