Pod ich domy nie dojedzie też karetka ani straż pożarna, a sami lokatorzy muszą obecnie pokonywać kilkadziesiąt stromych schodów, by móc wyjść do pracy czy na zakupy. Sprawa trafiła już do sądu.
Nieprzyjemna sytuacja zaczęła się przed dwoma laty. Jedyna droga dojazdowa do wszystkich czterech budynków, stojących zresztą na skarpie, to droga prywatna, która należy do budynku przy Chopina 7. Ta sytuacja, jak tłumaczą mieszkańcy, to efekt administracyjnych zaniedbań jeszcze z czasów komuny.
Sopot. Chopina 7. Pechowy adres? Rosną konflikty i nieporozumienia.
Nikomu to jednak dotąd nie przeszkadzało. Korzystali, i w razie potrzeby naprawiali ją, mieszkańcy nie tylko z "siódemki". Wszyscy żyli w zgodzie do czasu, kiedy Chopina 7 zmieniła właściciela i administrację. W 2013 r. do lokatorów wspomnianych trzech budynków przyszło pismo od wspólnoty z Chopina 7 z informacją, że mają zapłacić ponad 200 tys. złotych, by móc przejeżdżać tą drogą przez kolejne 10 lat. Mieszkańcy nie zgodzili się jednak na to, uznając kwotę za astronomiczną. Zależało im jednak, by się porozumieć w tej kwestii.
- My szanujemy prawo własności i chcieliśmy zapłacić te 200 tys., ale za dożywotnie prawo do korzystania z tej drogi. Chcieliśmy się też złożyć na tę bramę, ale zgody nie było. Teraz jesteśmy odcięci od świata - podkreśla Magdalena Sadowska, jedna z mieszkanek.
Halina Jaskulska, administratorka Chopina 7, zapewnia, że 200 tys. złotych nie jest wygórowaną kwotą, bo taka jest cena gruntów w Sopocie.
- To była wycena rzeczoznawcy majątkowego - podkreśla Jaskulska i dodaje, że miało to być odszkodowanie za bezumowne korzystanie z nieruchomości.
Na pytanie, czy nie można było pokojowo porozumieć się z sąsiadami, administratorka stwierdziła, że "nie udało się" i teraz czeka tylko na wyrok sądu. W sprawę zaangażowało się i wystąpiło na drogę sądową samo miasto, gdyż część lokali w tych kamienicach jest komunalna.
- Prezydent Sopotu kilka lat temu starał się odkupić pół nieruchomości, ale Rada Miasta nie wyraziła na to zgody. W konsekwencji tego musimy dochodzić na drodze sądowej prawa do służebności dla samochodów. Bezpośrednie dojście do tych nieruchomości prowadzi bowiem schodami - mówi Magdalena Jachim, rzeczniczka sopockiego magistratu.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?