- Otrzymaliśmy 67 wniosków, z czego 10 nie będzie uwzględnionych w dalszym głosowaniu głównie ze względów formalnych - tłumaczy Bartosz Łapiński, radny PiS, przewodniczący Komisji Doraźnej ds. Budżetu Obywatelskiego Rady Miasta Sopotu.
Czytaj także: Budżet obywatelski w Sopocie. Klub Kocham Sopot apeluje o nieupolitycznianie idei obywatelskich
Niektóre propozycje inwestycji odnosiły się do terenów spółdzielni, a tam już gmina nie może realizować swoich zadań. Jeden z wniosków dotyczył natomiast budowy miejskiego szpitala - w tym przypadku koszt inwestycji przerósłby i budżet obywatelski, i ten ogólnomiejski. Pozostałych 57 wniosków postukuje przede wszystkim remonty konkretnych chodników i ulic, m.in. ul. Cieszyńskiego i Kraszewskiego, a także budowy ul. Leśnej - ostatniej w Sopocie ulicy bez utwardzenia. Pojawił się też wniosek, by wyremontować kaplicę na cmentarzu Komunalnym, a także by powstała gazeta miejska - na wzór np. tej w Gdańsku. Niektórzy mieszkańcy wnioskowali o uporządkowanie parku Grodowego.
Komisja doraźna przeanalizowała już wszystkie wnioski sopocian. Jej członkowie przyznają, że w porównaniu z ubiegłym rokiem projekty są bardziej dopracowane i merytoryczne. Jest mniej pomysłów ogólnomiejskich, a więcej tych bardzo lokalnych.
Czytaj też: Sopot: Jacek Karnowski o budżecie obywatelskim. Komisja oceni pomysły mieszkańców?
Na drugą połowę września zaplanowano cztery spotkania z mieszkańcami, w każdym okręgu wyborczym. Konkretnych dat jeszcze nie ustalono. - Zaprosimy na nie mieszkańców, by mogli osobiście przedstawić obecnym swoje pomysły w ramach budżetu obywatelskiego - zapowiada Łapiński.
Głosowanie odbędzie się w październiku. Projekty, które zdobędą najwięcej głosów mieszkańców, zostaną zapisane w przyszłorocznym budżecie obywatelskim. Na razie nie wiadomo jeszcze, jaka kwota z budżetu Sopotu zostanie przeznaczona na ten obywatelski. W ubiegłym roku początkowo mówiono o 1 proc., czyli ok. 3 mln złotych. Widząc jednak duże zaangażowanie mieszkańców, władze miasta zwiększyły tę pulę.
- Jestem zwolennikiem nieustalania z góry konkretnej kwoty budżetu obywatelskiego - przyznaje Jacek Karnowski, prezydent Sopotu. - Im większe zaangażowanie mieszkańców, tym więcej projektów można zrealizować. W minionym roku sopocianie wybrali do realizacji projekty na łączną kwotę ok. 7 mln zł. W tym roku obawiam się niższej frekwencji podczas konsultacji ze względu na inne, trudniejsze według mnie, zasady głosowania, które przyjęli radni koalicji PiS i Kocham Sopot.
Czytaj także: Wnioski mieszkańców Sopotu w sprawie budżetu obywatelskiego. Co zostanie uwzględnione?
Grażyna Czajkowska, radna Kocham Sopot, członkini komisji doraźnej, odbija piłeczkę, zapewniając, że za wcześnie, by przesądzać o frekwencji w trakcie konsultacji czy głosowania. - Frekwencja zależy raczej od akcji informacyjnej, a za tą odpowiedzialne jest już miasto - ucina.
Co ciekawe, w komisji doraźnej pracują tylko radni PiS i KS. Radni PO i Samorządności postanowili ją zbojkotować, więc dołączyli do zespołu prezydenta Sopotu ds. budżetu obywatelskiego. Dlatego jedynie przychodzą na posiedzenia komisji.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?