MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Radnej Maj urzędnicy pokoju nie zaplombowali

Tomasz Słomczyński
W centrum Sopotu od sześciu lat znajduje się pustostan. Miasto nie podejmuje kroków, żeby tę sytuację zmienić. Pustostan jest częścią mieszkania radnej PO Małgorzaty Maj. Tymczasem urzędnicy sopockiego magistratu zakładają plomby w częściach mieszkań, np. w pokojach, których stan prawny nie jest uregulowany. Do radnej Małgorzaty Maj nikt nigdy nie przyszedł założyć plomby.

Sytuacja dość typowa dla Sopotu, sięgająca korzeniami PRL-u: W dużym mieszkaniu komunalnym mieszkała dwupokoleniowa rodzina. Na to mieszkanie były od lat dwa "przydziały". Umarła właścicielka jednego przydziału, starsza osoba. Pozostaje po niej pokój. Żeby rodzina mogła uzyskać "przydział"na taki pokój "po babci", musi miastu ofiarować kawalerkę na terenie Sopotu. Dopiero wówczas będzie możliwy wykup od miasta całości za 20 proc. ceny mieszkania. W ten sposób od 2003 roku miasto pozyskało osiem lokali.

Tak właśnie jest w przypadku mieszkania radnej, tak też było w przypadku mieszkania na ul. Haffnera. Z małą różnicą - radnej plomby nie założono. Natomiast na Haffnera, po miesiącu od śmierci najemcy pokoju - matki jednego z lokatorów mieszkania, urzędnicy przyszli i zaplombowali część nieruchomości.
- Ponieważ pokój zajmowała bliska rodzina pani Maj, nie został on zaplombowany - informuje rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta, Magdalena Jachim.

Postanowiliśmy sprawdzić, czy "łagodne" potraktowanie radnej jest nietypowe, czy też nie różni się ono od innych przypadków działania urzędników.
Radna Małgorzata Maj zapewnia, że od sześciu lat nie używa pokoju po swojej teściowej. Rzeczywiście - jest on niewyremontowany, z sufitu zwisa na kablu żarówka, naprawy wymagają ściany i podłoga. Ale z drugiej strony... Na regałach pod ścianami gromadzone są różne domowe sprzęty - drabina, ozdoby choinkowe, drukarka. - Nie wiem, dlaczego nie założyli mi plomby - mówi radna. - Proszę, niech przyjdą i zakładają, nie mam nic przeciwko.

Radna Maj mówi, że ogrzewa pokój i... płaci za niego czynsz.
A czy kiedy urzędnicy zakładają plombę, również wówczas naliczany jest czynsz za "zaplombowaną" powierzchnię? Okazuje się, że nie. Dlaczego więc Małgorzata Maj od sześciu lat płaci za pokój, którego nie ma prawa użytkować?

Okazuje się, że radna ma prawo korzystać z tego pokoju, tylko chyba sama o tym nie wie.
- W przypadku niezałożenia plomby, nawet jeśli faktycznie pokój stał pusty, naliczany jest czynsz za bezumowne korzystanie z nieruchomości - informuje Magda Jachim, dodając, że wynika to z ustawy o ochronie praw lokatorów. Radna Małgorzata Maj nie jest jedyną, która płaci taki czynsz. Obecnie 60 mieszkańców

Więcej o mieszkaniu Małgorzaty Maj w piatkowym Tygodniku Trójmiasto

od 7 lat
Wideo

Zamach na Roberta Fico. Stan premiera Słowacji jest poważny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sopot.naszemiasto.pl Nasze Miasto