Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przeboje Lady Pank w nowych aranżacjach

Marcin Mindykowski
Niedawno w radiu pojawił się utwór "Dziewczyny dzisiaj z byle kim nie tańczą" promujący nową płytę Lady Pank, która ma ukazać się na początku maja. Czy utwory z niej usłyszymy podczas sobotniego, symfonicznego koncertu?
Niedawno w radiu pojawił się utwór "Dziewczyny dzisiaj z byle kim nie tańczą" promujący nową płytę Lady Pank, która ma ukazać się na początku maja. Czy utwory z niej usłyszymy podczas sobotniego, symfonicznego koncertu? Grzegorz Mehring
Nadchodzi taki moment w karierze zasłużonego zespołu, kiedy jego dorobek jest na tyle bogaty, że warto obejrzeć się za siebie. Patentów na to jest kilka. Można np. wydawać składanki z największymi przebojami. Ale można też podać stare utwory w nowej szacie - decydując się na koncert akustyczny lub z towarzyszeniem orkiestry symfonicznej - i wykreować w ten sposób nową jakość.

Zespołem, który ma już prawo oglądać się za siebie, jest dziś bez wątpienia Lady Pank. Pomysł na tę grupę zrodził się w 1981 roku, kiedy gitarzysta Jan Borysewicz grał jeszcze w Budce Suflera. To tam poznał obdarzonego lekkim piórem autora tekstów-szlagwortów Andrzeja Mogielnickiego. Już pierwszy utwór stworzony przez ten duet, "Nie wierz nigdy kobiecie", okazał się tak dużym przebojem, że młody gitarzysta zaczął marzyć o własnym zespole. Zainspirowany The Police, myślał o formule tria, ale ostatecznie Mogielnicki zwrócił jego uwagę na śpiewającego w wojskowym zespole Desant Janusza Panasewicza. Tak złożyły się trzy elementy tej rock'n'rollowej układanki.

Album "Lady Pank" z 1983 roku przyniósł świeżą, łączącą inspiracje The Police i reggae, a także już wtedy niemałą wirtuozerię gitarzysty-lidera muzykę, w zwartej, komercyjnej, piosenkowej formie. Całości dopełniały teksty, w ironiczny sposób podawane przez Panasewicza, które - choć może nie wprost opozycyjne - zawierały w sobie niezgodę na zakłamany świat dorosłych i konstatowały marazm tamtych czasów.

To wystarczyło młodzieży do pełnej identyfikacji z zespołem. Zapanowała ladypankomania. I mimo że grupa nigdy nie powtórzyła skali tamtej popularności, dziś nie ma problemów z frekwencją na koncertach i co kilka lat nagrywa nowe płyty, dokładając do stawki przebojów kolejne hity.

Drugim ogniwem sobotniego koncertu jest Orkiestra Symfoników Gdańskich. Założona w 2004 roku i tworzona głównie przez absolwentów gdańskiej Akademii Muzycznej, szybko stała się rozpoznawalna dzięki pracy przy Gdańskich Widowiskach Nocy Świętojańskiej. Pierwsze rockowo-orkiestrowe wprawki symfonicy pod batutą Andrzeja Szczypiorskiego zdobywali właśnie w ramach świętojańskich koncertów, grając z Golden Life, Blendersami i Harlemem. W 2008 roku po raz pierwszy zaproponowali współpracę jednemu zespołowi. Wybór padł na Lady Pank.

23 czerwca 2008 roku na Targu Węglowym grupa Borysewicza zagrała z gdańskimi symfonikami porywający koncert, na który złożyły się zarówno największe przeboje ("Mniej niż zero", "Zostawcie Titanica", "Zawsze tam, gdzie Ty"), jak i dawno niesłyszane utwory ("Nie wierz nigdy kobiecie", "Zabić strach"). Wszystko to w ciekawych aranżacjach Marcina Szczypiorskiego, który w rockowe hity wplótł bezpośrednie cytaty z klasyków romantyzmu - Beethovena, Mozarta, Ravela, Pucciniego, Chaczaturiana - i tematy muzyki filmowej (np. motyw z "Gwiezdnych wojen").

Koncerty z orkiestrą spodobały się Pankom na tyle, że wystąpili w tej formule jeszcze kilkakrotnie, a w sobotę w Ergo Arenie zainaugurują symfoniczną trasę koncertową. Na przyszłoroczne 30-lecie zespołu możemy spodziewać się zaś rejestracji DVD tego projektu.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sopot.naszemiasto.pl Nasze Miasto