W Sopocie, na budynku Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych SKOK, odsłonięto tablicę upamiętniającą Lecha Kaczyńskiego i inne ofiary katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r. Podczas uroczystości senator Grzegorz Bierecki zaapelował do Pana i sopockich radnych, by zgodzili się państwo na postawienie pomnika Marii i Lecha Kaczyńskich w sopockim parku ich imienia. Zgodzi się Pan?
Nie ma takiego miasta w Polsce, które by tak szybko, zgodnie i bardzo godnie upamiętniło prezydenta Lecha Kaczyńskiego i jego małżonkę Marię Kaczyńską, a także Macieja Płażyńskiego, Arkadiusza Rybickiego i Leszka Solskiego - związane z Sopotem ofiary katastrofy smoleńskiej. Uchwały Rady Miasta podejmowane były jednogłośnie, a wszystkie uroczystości odsłonięcia tablic odbyły się w godnej i doniosłej atmosferze, z udziałem różnych środowisk.
Z wielkim szacunkiem przyjęliśmy ideę powieszenia tablicy pamiątkowej na budynku, w którym przez 15 lat pracował prezydent Lech Kaczyński. W uroczystości uczestniczyli także przedstawiciele Urzędu i Rady Miasta Sopotu. W obliczu tych faktów z pewną konsternacją przyjąłem apel senatora Grzegorza Biereckiego wygłoszony podczas tej bardzo godnej sobotniej uroczystości.
Rzeczywiście zaskoczył Pana ten apel?
Prezydent Kaczyński jest upamiętniony w Sopocie w trzech miejscach. Jest to piękny nadmorski Park im. Marii i Lecha Kaczyńskich, tablica w kościele św. Bernarda, parafii pary prezydenckiej, oraz odsłonięta w sobotę tablica na budynku przy ul. Kościuszki, związanym z pracą dydaktyczną i naukową Lecha Kaczyńskiego. Należy więc rozważyć, czy idea czwartego czy jeszcze kolejnego miejsca upamiętnienia Lecha Kaczyńskiego na terenie Sopotu, czy to w formie pomnika, tablicy czy innej, nie powinna zostać poddana pod konsultacje z mieszkańcami. Dopiero wtedy Rada Miasta, w której kompetencjach leżą decyzje o stawianiu pomników na terenie miasta, mogłaby podjąć dyskusję i jakiekolwiek uchwały w tej sprawie.
Planujecie takie konsultacje?
Podobnie jak w przypadku ewentualnej decyzji o pomniku, decyzję o konsultacjach z mieszkańcami powinni - według mnie - podjąć sopoccy radni.
W Sopocie już przed kilkoma miesiącami gorąco dyskutowano o postawieniu pomnika upamiętniającego ofiary katastrofy pod Smoleńskiem. Wówczas stanęło na tym, że stowarzyszenie, które chciało sfinansować postawienie pomnika, wycofało się z pomysłu. Spodziewał się Pan, że po kilku miesiącach znowu ktoś będzie chciał go postawić?
Radni już raz podjęli zgodnie, przy czterech głosach wstrzymujących, decyzję o lokalizacji kamienia z nazwiskami wszystkich ofiar katastrofy smoleńskiej w pobliżu sopockich nekropolii. To miejsce miało służyć prawdziwej refleksji i zadumie, a nie politycznym przedstawieniom. Ta propozycja nie spotkała się jednak z pozytywnym przyjęciem ze strony działaczy PiS. Zaproponowali w zamian umieszczenie tablicy na budynku przy ul. Kościuszki i ta propozycja spotkała się z dużym zrozumieniem. Niestety, temat pomnika powraca i nie mogę oprzeć się wrażeniu, że tak naprawdę chyba nie chodzi o godne upamiętnienie pary prezydenckiej…
ZOBACZ JAK W Sopocie odsłonięto tablicę upamiętniającą Marię i Lecha Kaczyńskich.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?