- Francuski język pani zna?
- Niestety nie.
- A przydaje się w pracy?
- Nie powiem, że nie, więc myślę, że niebawem jakieś jego podstawy trzeba będzie opanować.
- Francuzi też są gośćmi restauracji?
- Bardzo często. Pomocny staje się wtedy angielski.
- Ale to jak smakują specjały francuskiej kuchni serwowanej przez francuskiego szefa kuchni dobrze pani wie?
- Oczywiście, że tak. To jest mój obowiązek, nie tylko znać smak tych potraw, ale też ich historię.
Zanim zaczęłam tu pracować, coś o kuchni francuskiej oczywiście wiedziałam, ale nie tyle jak teraz. Pracując tu mogę powiedzieć, że kuchnia francuska mile mnie zaskoczyła. Mam niewątpliwą przyjemność kosztowania tych wszystkich dań, zanim one trafią do menu.
- Miła praca...
- To miłe, ale i konieczne, by doradzić klientowi, by przedstawić całą głębię, historię, tradycję tego, co za chwilę zostanie mu zaserwowane. Dlatego praca, którą wykonuję to nie tylko zwykłe podawanie do stołu. To uczenie się całej kultury, obyczajów, historii Francji. Poprzez kuchnię.
- Pani już też, jak szef restauracji Marc Petit potrafi opowiadać o jedzeniu jakby opowiadała bajkę z tysiąca i jednej nocy?
- Jemu nikt nie dorówna.
- Jakieś pasje pozazawodowe?
- Robię doktorat z fizyki morza. Studiowałam oceanografię.
- O! To na rybach zna się pani jak mało kto!
Zagłosuj na Paulinę Pakszys w plebiscycie na Najsympatyczniejszego Kelnera w Sopocie 2012 - wyślij pod nr 72355 SMS o treści: kelnersop.8
Kliknij i sprawdź aktualne wyniki głosowania na kelnerów
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
