Nie ma dla nas miejsc na ul. Rzemieślniczej - alarmują niepełnosprawni. Co na to ZDiZ w Sopocie?

- Pytałem ostatnio zastępcę dyrektora Zarządu Dróg i Zieleni w Sopocie, dlaczego w nowej strefie parkowania nie wyznaczono miejsc dla osób niepełnosprawnych. Usłyszałem, że nie ma takiego obowiązku prawnego! - oburza się pan Piotr.

Czytaj też: Sopot: Parkowanie w centrum. Miasto podzielone na strefy parkowanie. Sprawdź ile zapłacisz

Dzwoniąc do ZDiZ, słyszymy podobną argumentację - nie ma takiego obowiązku, a poza tym nikt nie będzie tworzył miejsc dla osób niepełnosprawnych pod prywatną posesją. Dlaczego?

- Zasada jest taka, że miejsca parkingowe przeznaczone dla osób niepełnosprawnych wyznaczamy przed budynkami użyteczności publicznej. Przy ul. Rzemieślniczej przeważają tymczasem siedziby prywatnych firm i pojedyncze domostwa - tłumaczy Wojciech Ogint, zastępca dyrektora ZDiZ w Sopocie.

Pracownicy ZDiZ obiecali jednak pójść na rękę niepełnosprawnym mieszkańcom i sprawdzili, czy w tej części miasta nie funkcjonuje obiekt użyteczności publicznej. "Znalazł się" zakład oświetleniowy. Jest zatem szansa, że w ciągu najbliższych dwóch tygodni miejsca parkingowe dla niepełnosprawnych przy Rzemieślniczej powstaną. Był taki okres, kiedy w Sopocie w strefach płatnego parkowania wyznaczano takie miejsca w pobliżu parkometrów. Jednak, w związku z tym, że niepełno-sprawni są zwolnieni z opłat za parkowanie, wyznaczanie miejsc uznano za bezsensowne.

Czytaj też: Strefa płatnego parkowania w Sopocie. Nowe parkometry na ulicy Rzemieślniczej

Dyskusje o parkowaniu wzdłuż ul. Rzemieślniczej trwają już od kilku tygodni. Wszystko dlatego, że została włączona do całorocznej strefy płatnego parkowania. Pod koniec sierpnia bieżącego roku pojawiły się tu parkometry, które skutecznie zniechęciły kierowców do pozostawiania na tej ulicy swoich samochodów. Pracownicy okolicznych firm parkują swoje auta na sąsiednich ulicach, oddalonych czasem nawet o kilkaset metrów. Miejsc szukają też na podwórkach okolicznych osiedli. Nie chcą płacić, a miasto nie zamierza wycofywać się ze swojego pomysłu, tłumacząc to potrzebą rotacji samochodów w tej części miasta.