Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koncert Voo Voo w sopockim klubie Spatif

Marcin Mindykowski
Wojciech Waglewski
Wojciech Waglewski fot. Tomasz Bołt
Kondycja artystyczna grupy Voo Voo od zawsze sprzężona jest z formą i aktualnymi poszukiwaniami jej lidera, Wojciecha Waglewskiego. Ten nie kryje zaś, że objął dziś kurs na muzyczną prostotę, prze-żywa ponowną fascynację rdzennym big-beatem i rock'n'rollem, szuka dobrych melodii i riffów. To wszystko słychać na najnowszej płycie zespołu. Ale słychać też, że Voo Voo z pełną premedytacją postanowiło jeszcze raz podać słuchaczom to, co składa się na jej muzyczno-słowny stempel.

Zespół powstał w 1985 roku, a swoją tożsamość zbudował na stopie rocka, jazzu, bluesa i światowego folkloru, a także bezpretensjonalnych, często ironicznych, groteskowych i surrealistycznych, ale zawierających celne obserwacje tekstach, wyśpiewywanych beznamiętnym, zdystansowanym głosem lidera. Dopełniało je brzmienie o oryginalnej kolorys-tyce i poszukujących aranżacjach.

Zobacz także inne wydarzenia muzyczne w Sopocie

Wydany właśnie album, zatytułowany adekwatnie, choć trochę przewrotnie "Nowa płyta" powstał w trudnej dla Voo Voo sytuacji - po śmierci menedżera formacji Mirosława Olszówki i długoletniego perkusisty Piotra "Stopy" Żyżelewicza (którego lider pyta tu zresztą w jednej z piosenek, jak mu jest w niebie). Po ostrej, hałaśliwej, zadziornej, a tekstowo wręcz manifestacyjnej płycie "Wszyscy muzycy to wojownicy" (2010) grupa wraca do swojego lepiej znanego, łagodniejszego oblicza. Charakter płyty wyznacza początkowo akustyczna, potem elektryczna gitara Waglewskiego (mniej więcej w połowie płyta nabiera rockowego przyspieszania), saksofon Mateusza Pospieszalskiego i sekcja dęta. Stopę zastąpił Michał Bryndal, lokujący się bliżej pierwszego bębniarza Voo Voo, Wojciecha Morawskiego.

Album zaczyna się od trzasków towarzyszących wyszukiwaniu stacji radiowej. Nieprzypadkowo: lider utrzymuje, że "radiowość" płyty polega na jej kompozycyjno-nastrojowym przekroju - utworach wolnych, szybszych, smutnych, pogodnych, choć spiętych przemyślaną konstrukcją dramaturgiczną. Grupa programowo nie żongluje pustymi efektami artystyczno-realizacyjnymi. Słychać, że nagrywaniu towarzyszył luz, humor i radość ze wspólnego grania. Teksty lidera wciąż są proste, bezpośrednie, choć bije z nich dojrzałość i niesiląca się na filozofię mądrość.

Voo Voo
Sopot, 7.11
Spatif, Boh. Monte Cassino 52/54
Godz. 21. Bilety: 30/40 zł

od 7 lat
Wideo

NORBLIN EVENT HALL

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sopot.naszemiasto.pl Nasze Miasto