Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kazimierz Wierzbicki, prezes Trefla Sopot: Nasza siła to gra zespołowa

Paweł Durkiewicz
Rozmowa z prezesem Trefla Sopot, Kazimierzem Wierzbickim.

- Jak przyjął Pan ostatnią porażkę w Kołobrzegu?

- W meczu z Kotwicą ponieśliśmy zasłużoną porażkę, ale taki jest sport. To dopiero początek sezonu i nie robiłbym z tego wielkiej tragedii. W pewnym momencie za bardzo daliśmy się wciągnąć w szybką koszykówkę, w której świetnie czuł się zwłaszcza lider gospodarzy Ted Scott. Amerykanin zagrał kapitalne zawody. My preferujemy bardziej ustawioną grę, w której panuje większa dyscyplina taktyczna. Teraz musimy zapomnieć o tym, co było, i skupić się na nadchodzącym meczu z Polpharmą Starogard Gdański.

- Skąd u koszykarzy Trefla biorą się te wahania formy?

- Sądzę, że oczekiwania wobec naszej drużyny muszą być formułowane z umiarem. Nie posiadamy drużyny gwiazd, która od początku ma wysoko wygrywać każdy kolejny pojedynek. Zbudowaliśmy zestaw dobrych koszykarzy, którzy mają swoje mocne i nieco słabsze strony. Najważniejsze jest dla nas stworzenie kolektywu, którego siłą będzie gra zespołowa. Gdy ten mechanizm zacznie funkcjonować, nasze wyniki powinny się ustabilizować na dobrym poziomie.

- Po meczu trener Muiznieks powiedział o rozwiązaniu umowy z Jermainem Bealem.

- Rozstaliśmy się w zgodzie, za porozumieniem stron. Zawodnik nie spełniał naszych oczekiwań dotyczących gry na pozycji rozgrywającego i zgodnie stwierdziliśmy, że lepiej będzie zakończyć współpracę. Chłopak ma duży talent, z pewnością był świetny w koszykówce akademickiej, ale myślę, że ciężko było mu się przystosować do realiów europejskich.

- Na testach w drużynie przebywa Sandis Buskevics. Czy ten gracz jest w stanie pomóc zespołowi?

- Wszyscy mamy nadzieję, że tak. W Kołobrzegu grał jeszcze bardzo asekuracyjnie, gdy wszedł na boisko nie robił błędów, ale z drugiej strony niewiele też wniósł do naszej gry. Kwestią czasu jest zgranie Buskevicsa z resztą drużyny. Każdy trening powinien działać na jego korzyść. Do końca miesiąca ma czas na wykazanie się przydatnością.

- Czy przed zamknięciem okienka transferowego może jeszcze dojść do jakichś korekt w składzie?

- To zależy od wielu spraw, nie tylko sportowych, ale również okołobudżetowych. Z pewnością od jakiegoś czasu widać, że przydałoby się nam wzmocnienie na pozycji centra, ale z drugiej strony Dragan Ceranić spisywał się ostatnio lepiej. W meczach ligowych grał może nie zachwycająco, ale dobrze - wykorzystywał swoje warunki fizyczne w ataku i był mocnym punktem zespołu. Niemniej, na pytanie o zmiany w zespole nie jestem jeszcze w stanie odpowiedzieć.

- Wyraźnie widać, że kilku graczy nie może uporać się z blokadą psychiczną. Poza zwolnionym już Bealem dotyczy to przede wszystkim Pawła Kikowskiego, który nie może sobie przypomnieć o swoich umiejętnościach rzutowych.

- Ze strzelcami dystansowymi często zdarzają się takie sytuacje. Na pewno pamięta pan sezon, w którym grał u nas Milan Gurović. Przez praktycznie całą rundę zasadniczą miewał mecze z bardzo słabą skutecznością "trójek", ale gdy już miał swój dzień, potrafił sam przesądzać o losach spotkania. Tak wygrał nam mistrzostwo Polski w siódmej potyczce finałowej z Turowem Zgorzelec. Ja cały czas wierzę, że Paweł może być jednym z lepszych strzelców naszej ekstraklasy. Na razie zawodzi, ale on sam o tym wie i z pewnością ciężko pracuje nad swoją grą.

- Wspominał Pan o niedzielnym meczu z Polpharmą. Będzie to wasz pierwszy w tym sezonie występ transmitowany przez TVP Sport. Czy są szanse na więcej transmisji przeprowadzanych przez gdański oddział telewizji?

- Na razie do końca roku mamy zapewnione dwie transmisje w TVP Sport, natomiast jeśli chodzi o mecze w telewizji lokalnej, najpierw musimy to uzgodnić z władzami Polskiej Ligi Koszykówki, która podpisała umowę o współpracy z TVP w bieżącym sezonie. Nam jako klubowi współpracuje się z gdańskim ośrodkiem bardzo dobrze i jeśli nie będzie żadnych przeszkód formalnych, na pewno będziemy się starali o te transmisje, zwłaszcza że jest to najlepsza możliwa ekspozycja dla naszych sponsorów.

- Czy klub planuje w najbliższym czasie jakieś przedsięwzięcia marketingowe?

- Z pewnością Trefl będzie obecny na sobotnim widowisku z udziałem Harlem Globetrotters. Przy tego typu nadarzającej się okazji musimy zachęcić jak najszersze grono kibiców do przychodzenia na mecze koszykówki. Byłoby świetnie, gdyby publiczność z soboty pokusiła się również o przyjście na mecz w niedzielę. Obecnie staramy się o zgodę na sprzedaż biletów przy wejściu na występ "globetrotterów".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sopot.naszemiasto.pl Nasze Miasto