Finał festiwalu "Sopot. Ulica sztuki". Koncert i aukcja prac

Powstałe prace plastyczne w sierpniu i we wrześniu można było oglądać na wystawach w różnych miejscach Sopotu, m.in. w Krzywym Domku, Zatoce Sztuki, Urzędzie Miasta, klubie Atelier czy w Bookarni.

W sobotę natomiast, podczas Wielkiego Finału tej akcji prace uczestników trafiły na aukcję.
- Śledzę te warsztaty od lat, dlatego mogę powiedzieć, że ten rok jest szczególny – mówiła wiceprezydent Sopotu, która wygrała licytację ceramicznej szkatułki. – Zaskakuje mnie dojrzałość tych prac i niezwykła kolorystyka. One są pełne witalności, radości i pogody.

Sopot - wielka ulica sztuki

Wśród zgromadzonej widowni powtarzały się opinie, że stworzone dzieła są „dobre warsztatowo”, a sposób ich wykonania oraz podjęta tematyka świadczą o wyjątkowej wrażliwości niepełnosprawnych artystów. Dumna ze swoich podopiecznych była także Izabella Berwertz-Smolana. – Prace są bardzo kolorowe, bo wnętrze ich autorów jest kolorowe, szczęśliwe – mówiła.

Organizatorzy „Ulicy Sztuki” Towarzystwo Przyjaciół Sopotu, Urząd Miasta Sopotu i Stowarzyszenie Na Drodze Ekspresji, zapowiadali, że to nie ostatnia tego typu impreza.

- Ta akcja jest bezcenna, dlatego musi trwać. Na pewno miasto nadal będzie ją wspierało – obiecywała wiceprezydent Sopotu. Osoby zaangażowane w organizację festiwalu, podkreślały, że same czerpią z niego wiele radości.

- Praca z osobami niepełnosprawnymi intelektualnie daje mi wiele satysfakcji. Wiedzę też ile szczęścia daje niepełnosprawnym artystom to, że prace podpisane ich nazwiskiem, mogą zobaczyć w sopockich kawiarniach i galeriach – mówiła Izabella Berwertz-Smolana.

Wielki Finał „Ulicy Sztuki” uświetnił koncert Jacka Kuleszy trio waliza& tamburyn.

Podczas aukcji udało się zebrać ponad 1,2 tys. zł. Ale jak zapewniają organizatorzy, to nie wszystko, ponieważ do tego należy doliczyć przelewy bankowe oraz pieniądze wrzucane do skarbonek. Zabrane środki zostaną przeznaczone na organizację festiwalu w przyszłym roku.