MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Dłużnicy odpracowują dług, Sopot się bogaci

Kamila Grzenkowska
fot. mat. archiwalne
Brak tolerancji Sopotu dla dłużników mieszkań komunalnych, przynosi wymierne efekty. Przez cały 2012 rok, każdego miesiąca, do magistratu zgłaszało się od 20 do 30 dłużników, którzy "postanowili" odpracować swój dług.

Dla wielu z nich bodźcem do działania okazała się decyzja miasta, już z 2011 r., o wynajęciu firmy windykatorskiej zajmującej się ściąganiem długów. W związku z tym, że niektórzy mieszkańcy lokali komunalnych bądź socjalnych nie mieli z czego spłacać zaległości finansowych, urzędnicy zlecali im głównie prace porządkowe na terenie miasta, m.in. zamiatanie bądź odśnieżanie chodników.

Sprawdź także Zadłużenia Sopotu w 2012 roku
W ubiegłym roku dłużnicy przepracowali w sumie 17 829,5 godziny. Magistrat wylicza dłużnikom 10 zł za godzinę pracy, co oznacza, że "zarobili" oni 178 295 zł. Pieniądze nie trafiły jednak do portfeli dłużników. O tyle, ile odpracowali, zmniejszono ich dług. - W całości swoje zaległości czynszowe odpracowały cztery osoby. Rekordzista odpracował ponad 21 tys. złotych długu - informuje Magdalena Jachim, rzeczniczka sopockiego magistratu.

Sopot, podobnie jak większość polskich miast, przez lata borykał się z problemem niepłacenia przez niektórych mieszkańców czynszów w mieszkaniach komunalnych. Czarę goryczy przelała sytuacja z przełomu 2010 i 2011 roku, kiedy panowała ostra zima. Służby porządkowe nie wyrabiały się z odśnieżaniem chodników i ulic, w związku z czym miasto zaproponowało wówczas dłużnikom, by pomogli w odśnieżaniu w zamian za zmniejszenie długu. Zgłosiło się jednak tylko kilka osób. Urzędnicy postanowili więc... zaprosić do współpracy windykatorów. Firma windykacyjna "B-Inwest" w ubiegłym roku odzyskała, dla miasta, należności w kwocie 438 944 zł. Na brak pracy firma raczej narzekać nie będzie jeszcze przez długi czas.

Liczba dłużników niepłacących obecnie czynszu w Sopocie to 1206 osób. Kwota zadłużenia, na koniec grudnia 2012 r., wynosiła 8,9 mln złotych.

- Zatrudnienie windykatorów przez miasto stanowiło motywację jedynie dla tych, co nie zamierzali dobrowolnie spłacać swoich zadłużeń. Wierzymy jednak, że program pozwolił na pomoc tym mieszkańcom, którzy nie mogli spłacać swoich zobowiązań z wielu życiowych przyczyn, a nie dlatego, że nie chcieli - tłumaczy Magdalena Jachim.

Urzędniczka zapewnia też, że w ostatnim czasie wzrasta liczba chętnych osób, które chcą zredukować swoje zadłużenie, odpracowując je na terenie Sopotu. Dzięki temu miasto mogło też zaoszczędzić, bo nie trzeba było zatrudniać dodatkowych osób bądź zlecać usług na oczyszczanie ulic czy zieleńców, za które trzeba by wykładać żywą gotówkę. Co ciekawe, z największą regularnością czynsz opłacają osoby o najniższych dochodach, emeryci i renciści. Z opłatami nie zalegają też mieszkańcy nowych mieszkań komunalnych, które oddano do użytku przed trzema laty. Wszystkie osoby, które chcą odpracować swoje zaległości, mogą się zgłosić do Wydziału Lokalowego sopockiego magistratu, do pokoju 86, tel. 58 521 37 74.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Gadżety i ceny oficjalnego sklepu Euro 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sopot.naszemiasto.pl Nasze Miasto