Szczeciński klawiszowiec aktywność muzyczną rozpoczął od przeprowadzki do Warszawy i nawiązania współpracy ze wschodzącymi gwiazdami polskiej sceny rockowej - Wilkami, Hey i Myslovitz. Wkrótce jego zainteresowania zaczęły jednak dryfować w stronę muzyki elektronicznej - w takiej estetyce były utrzymane utwory komponowane przez niego na solowe płyty Kasi Nosowskiej i w taką stronę podążał też na albumach Roberta Gawlińskiego. Praca z tak różnymi osobowościami scenicznymi czyniła z niego coraz bardziej świadomego artystę, który zaczął odczuwać dyskomfort z powodu faktu, że nie zawsze jego muzycznie pomysły udawało się przełożyć na efekt płytowy. Tak zainteresował się, raczkującą wtedy jeszcze w Polsce, produkcją dźwięku, m.in. kompletując specjalistyczny sprzęt. Jako w pełni samodzielny kompozytor i producent stał się jeszcze atrakcyjniejszy dla polskich artystów - nic więc dziwnego, że w ostatnich latach z jego usług korzystali m.in. Maria Peszek, Ścianka czy Ania Dąbrowska. Smolik odpowiedzialny jest też za "odświeżenie" artystycznej tożsamości nestorów polskiej sceny - Krzysztofa Krawczyka (którego na płycie "...bo marzę i śnię" przemienił z dyskotekowego piosenkarza w czarującego swoim barytonem, lirycznego barda) i Maryli Rodowicz (na albumie "Jest cudnie" wracając z nią do folkowo-akustycznych, hippisowskich lat 70.).
Wyposażony w wiedzę teoretyczną i warsztat, postanowił także, już pod solowym szyldem, jako pierwszy polski artysta zmierzyć się z niezwykle popularną na Zachodzie muzyką klubową. Na czterech autorskich płytach (z których dwie ostatnie pokryły się złotem) zaproponował przestrzenne, nastrojowe, melancholijne kompozycje, do których zaśpiewali m.in. Novika, Mika Urbaniak i Artur Rojek. I choć niektórzy krytycy wrzucają je do szuflady z napisem "easy-listening", sam artysta nie kryje, że mają służyć głównie przyjemności słuchaczy: "To muzyka w średnim tempie i stosunkowa miła w odbiorze. Nie wzywa do jakichś czynów, nie ma w niej ukrytej ideologii".
Na koncertach jednak, z powodu udziału "żywego" zespołu, studyjny materiał nabiera swobody, brzmi dynamiczniej i ekspresyjniej. Tym razem Smolikowi towarzyszyć będzie obdarzony magnetyzującym, ciepłym głosem angielski wokalista Kev Fox, znany z ostatniej płyty artysty ("4").
Więcej na temat występu znajdziecietutaj
KONKURS!
Dla tych, którzy chcieliby wygrać wejściówki na koncert Andrzeja Smolika mamy pytanie konkursowe: W którym roku została wydana ostatnia płyta artysty? Na odpowiedzi podpisane imieniem, nazwiskiem wraz z numerem telefonu czekamy pod adresem: [email protected] do piątku (19 sierpnia) do godziny 13:00. Zaproszenia na koncert będą do odbioru w klubie Pick&Roll.
Powodzenia
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?