Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kacper Płażyński: "Jest afera w DRMG". Nepotyzm i fikcyjne umowy na obsługę prawną? Miasto odpowiada ale nie potrafi odnieść się do zarzutów

Stanisław Balicki
Stanisław Balicki
Są zarzuty wobec szefa Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska
Są zarzuty wobec szefa Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska S. Balicki
Zarzuty byłego radcy prawnego wobec szefa Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska zostały ujawnione przez posła Kacpra Płażyńskiego. Dyrektor DRMG z wiceprezydentem Grzelakiem odpowiedział konferencją, z której urzędnicy miejscy w końcu… uciekli pod gradem pytań. Miasto zapowiada szczegółowe odniesienie się do sprawy pisemnie.

Poseł Kacper Płażyński, razem z gdańskimi radnym Przemysławem Majewskim i Andrzejem Skibą, przedstawił podczas konferencji prasowej informacje, które przekazał mu Tomasz Tyczyński, przez 17 lat radca prawny w Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska.

Były już pracownik miejskiej instytucji twierdzi, że od objęcia dyrekcji w DRMG w grudniu 2021 przez Karola Kalinowskiego miałoby tam dochodzić do poważnych nieprawidłowości. Tyczyński zarzuca dyrektorowi m. in. omijanie procedury przetargowej Prawa Zamówień Publicznych w celu przekazywania zleceń i zawierana kontraktów na fikcyjne prace z bliskimi znajomymi oraz członkami rodziny.

Najpoważniejszy zarzut dotyczący dyr. Kalinowskiego jest związany z nepotyzmem. Chodzi o szkolenia dla pracowników DRMG z budowania kompetencji interpersonalnych tzw. metodą FRIS. Dyrektor Kalinowski jest certyfikowanym trenerem tej metody tak jak i jego żona, były wspólnik w firmie szkoleniowej Forward Project, który wykupił w niej udziały, gdy Karol Kalinowski objął szefostwo DRMG, oraz jego małżonka. Ze wszystkimi tym osobami poza dyrektorem miały być zawierane umowy na szkolenia. Według radcy Tyczyńskiego umowy miały wartość setek tysięcy zł.

Poza tym były radca prawny DRMG uważa, że dyrekcja zawarła szereg umów na usługi prawne z zewnętrznymi kancelariami, mając własny zespół 5 radców. W ocenie Tyczyńskiego umowy były zbędne, co więcej, wiele z tych usług prawnych miało nie być w ogóle dyrekcji potrzebnych, a umowy skonstruowane były tak, że wynagrodzenie było przewidziane za gotowość do ich świadczenia.

Tyczyński przytacza też umowę za niemal 52 tys. zł „usługę relokacji pracowników DRMG pomiędzy piętrami” budynku. Według niego miło to polegać na przeniesieniu laptopów i dokumentów przez samych pracowników.

Tomasz Tyczyński dwukrotnie pisał w tej sprawie do prezydent Gdańsk Aleksandry Dulkiewicz. Pierwszy raz 27 lutego 2023 roku, drugi – gdy po 2 miesiącach nie doczekał się reakcji – 28 kwietnia. Według posła Płażyńskiego i na to drugie pismo nie było odpowiedzi. W związku z tym Płażyński w trybie kontroli poselskiej skierował do prezydent Gdańska pytania o działania przez nią podjęte po informacjach od Tyczyńskiego, ewentualne poinformowanie organów ścigania i wyciągniecie konsekwencji wobec szefostwa DRMG. Poseł zażądał też rejestru umów z okresu dyrektorowania Kalinowskiego.

Konferencja Płażyńskiego spowodowała reakcję w postaci kontrkonferencji wiceprezydenta Gdańska i dyrekcji DRMG pod jej siedzibą przy ul. Żaglowej. Grzelak z początku usiłował zbyć zarzuty kpinami z posła i radnych.

- Musimy odnieść się do kolejnej fejkowej konferencji trio kabaretowego pana posła i jego dwóch przybocznych – dowcipkował wiceprezydent Gdańska Piotr Grzelak.

Po serii dalszych złośliwości Piotr Grzelak stwierdził, że pisma Tyczyńskiego do prezydent Gdańska były „szantażem”, ponieważ zapowiadał on nagłośnienie sprawy i powiadomienie organów ścigania w razie „dalszego chronienia tego człowieka” [dyr. Kalinowskiego – red.] a miasto i dyrekcja odeprą wszystkie zarzuty.

Karol Kalinowski deklarował, że szkolenia były niezbędne, by z grona pracowników dyrekcji stworzyć prawdziwy zespół. Zaczął wyliczać sukcesy instytucji, które osiągnięto w jego ocenie dzięki temu. Stwierdził, że pierwsze warsztaty interpersonalne przeprowadził na własny koszt. Według niego reorganizacja obsługi prawnej polegająca na redukcji własnych radców na rzecz obsługi zewnętrznej jest modelem skuteczniejszym. Odnosząc się do przenosin za pokaźną fakturę Kalinowski stwierdził, że wiele pracowników DRMG jest już w wieku emerytalnym i „nie miałby serca” obarczać ich przenoszeniem dokumentów.

Grzelak stwierdził, że po pismach Tyczyńskiego sprawa została przekazana biuru audytu i kontroli urzędu miasta, kontrola nie wykazała nieprawidłowości i taka odpowiedź została przekazana byłemu radcy.

Gdy urzędnicy zostali zasypani gradem szczegółowych pytań od dziennikarzy, wiceprezydent Grzelak zaczął przerywać ich zadawanie, twierdząc, że odpowiedzi padły, wywiązała się utarczka słowna, po czym konferencja została zerwana a urzędnicy nie odpowiadając wrócili do budynku. Grzelak zapowiedział opublikowanie szczegółowych wyjaśnień w formie oświadczenia DRMG. Gdy tylko dokument się pojawi zamieścimy go w tym tekście.

Już po konferencji wiceprezydenta Grzelaka i dyrekcji DRMG poseł Płażyński poinformował, że radny Majewski rozmawiał z dyrektorem biura audytu i kontroli gdańskiego ratusza.

- W tym roku, a więc po pismach mecenasa Tyczyńskiego, nie było żadnej kontroli w DRMG – zrelacjonował ustalenia radnego poseł Kacper Płażyński. - Wiceprezydent Grzelak prawdopodobnie świadomie kłamie – ocenił.

Poseł odniósł się też do innych informacji przekazanych przez stronę miasta:

- Dyrektor DRMG powiedział, że to nie prawda, że bliskie mu osoby realizowały szkolenia za pieniądze na rzecz DRMG oraz, że zawierał z nimi inne umowy poza procedurą przetargową. Wiceprezydent Grzelak natomiast stwierdził, że sprawa była sprawdzona i nie zauważono żadnych uchybień. Obaj panowie nie mówią prawdy – stwierdził Płażyński.

Na dowód tego poseł przesłał kopię jednej z umów zawartych z żoną byłego wspólnika dyrektora DRMG oraz pismo wiceprezydenta Grzelaka, w którym potwierdza on, że doszło do uchybień w dyrekcji i zlecono ich wyeliminowanie w przyszłości.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto