Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zima nie dla psa. Czworonogom przydadzą się swetry

[email protected]
Chłodne dni i kapryśna pogoda dają się we znaki nie tylko ludziom. Aż 2,5 tony słomy trzeba było zmagazynować w pabianickim schronisku dla zwierząt, by jego podopieczni mogli przetrwać nadchodzącą zimę.

Chłodne dni i kapryśna pogoda dają się we znaki nie tylko ludziom. Aż 2,5 tony słomy trzeba było zmagazynować w pabianickim schronisku dla zwierząt, by jego podopieczni mogli przetrwać nadchodzącą zimę.

Na ciężkie mrozy przygotowano zapas koców i kołder, którymi wyłożone zostaną psie budy. Bez pomocy podopiecznych zwierzętom ciężko będzie przetrwać zimę, a schronisko ma niewielki roczny budżet. W dodatku psom, które w większości zamknięte są w boksach zbudowanych na świeżym powietrzu, zapewnić trzeba wartościowsze posiłki. Na to wszystko potrzeba pieniędzy. Schronisku przyda się pomoc.

- Zimą nie można doprowadzić do wyziębienia psa. To jest tak samo niebezpieczne jak przegrzanie. Trzeba także zadbać o jego właściwe żywienie psa - podkreśla Patrycja Czajkowska , zootechnik z pabianickiego schroniska dla zwierząt.

O zwierzęta należy też dbać w domu. Dziwić nie powinien więc widok biegającego po ulicy psa, który ubrany jest w sweter. Taka ochrona przyda się zwłaszcza psom krótkowłosym, które najbardziej narażone są na wyziębienie organizmu.

- Gdy zacznie padać śnieg i chodniki będą wysypywane solą, po każdym spacerze trzeba przemyć psu łapy, bo sól bardzo źle wpływa na opuszki psich łap - przekonuje Patrycja Czajkowska.

Nie można pozwolić także, by pies najadł się śniegu, bo może się przez to poważnie rozchorować. W grę wchodzi zapalenie gardła, które w połączeniu z wyziębieniem organizmu może prowadzić nawet do zapalenia płuc. Szczególnie dbać należy o szczeniaki. W schronisku przebywają one zawsze w boksach z podgrzewaną podłogą.

- Jeśli pies nabawi się odmrożeń, to czasem, żeby go ratować, trzeba amputować mu odmrożone kończyny - mówi zootechnik z pabianickiego schroniska.

W zimne dni zwierzęta muszą jeść bardziej kaloryczne pożywienie. Dostają więc suchą karmę. Psy w schronisku zjadają jej dziennie od 40 do 50 kilogramów. Wszyscy, którzy chcieliby wesprzeć placówkę przekazując suchą karmę dla psów, mogą się zgłaszać do schroniska przy ul. Partyzanckiej 110 (tel. 0-42 227-08-50).

(dep) - Express Ilustrowany

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto