- Na pewno gdyby to spotkanie zakończyło się remisem, to wszyscy bylibyśmy zadowoleni zarówno z widowiska, jak i całego spotkania. Uważam, ze to był dobry mecz do oglądania dla kibiców, ale miał dziwne fazy - długie momenty, kiedy nie mogliśmy "połapać" zespołu gości, który jest obecnie w świetnej dyspozycji - powiedział Zbigniew Smółka.
Trener żółto-niebieskich uważa, że jego zespół wyciągnął pomocną dłoń w stronę rywali, zwłaszcza w momentach, kiedy ci zbliżali się w stronę pola karnego Arki.
- W drugiej połowie mecz był wyrównany i zbyt łatwo wypuściliśmy bramki. Gdybyśmy byli dziś skuteczniejsi, gdyby dryblingi, takie jak Luki Zarandii czy podania były dokładniejsze, gdyby zblokowane strzały były ciut lepszej jakości, lepiej dograne - wtedy na pewno można było ten przewrotny mecz zremisować czy zwyciężyć - kontynuuje Smółka.
W ostatnim czasie gdyńscy piłkarze byli dość mocno eksploatowani ze względu na napięty grafik. To też można było zauważyć na boisku.
- Dziś widać było zmęczenie u moich piłkarzy. Jesteśmy nieco przetrzebieni. Musimy przełknąć gorycz porażki i przeanalizować to spotkanie. Za nami trudny tydzień i teraz dłuższy mikrocykl. Musimy teraz dobrze przygotować się do spotkania w Legnicy - mówi Smółka.
Pojedynek z Miedzią w Legnicy zaplanowany został na niedzielę, 11 listopada (początek zawodów o godz. 15.30).
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
