Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z wizytą w Sopocie. Spotkania w Domu Polskim, u filantropa i w miejskim ratuszu

Grażyna Antoniewicz
Grażyna Antoniewicz
W sopockim ratuszu
W sopockim ratuszu fotopolska.eu
Nasz kolejny sopocki spacer zaczynamy na ulicy Chopina, gdzie niegdyś znajdował się Dom Polski. Dzisiaj w tym miejscu jest parking i tablica pamiątkowa - opowiada Tomasz Kot, sopocianin, historyk, pracownik Biblioteki Sopockiej.

Sopot przed wojną leżał w granicach Wolnego Miasta Gdańska, a Dom Polski stanowił centrum życia Polonii.

Gmach wzniesiono w latach 70. XIX wieku, natomiast w 1928 r. - dzięki staraniom sopockiego radnego Piotra Brasińskiego - został odkupiony przez Gminę Polską w Gdańsku od właścicieli, Niemców, braci Bee. Do 1939 roku odbywały się tam spotkania Towarzystwa Śpiewu „Lutnia”, nauki tańców polskich, treningi sekcji sportowych, koncerty. Przyjeżdżały teatry z Polski; Zespół Teatru Polskiego z Poznania, a z Warszawy teatr im. Stefana Żeromskiego, który prowadziła Irena Solska.

W 1939 roku Dom Polski został skonfiskowany przez Niemców, ale przetrwał wojnę - opowiada Tomasz Kot. - Stał się ruiną dopiero w czasie PRL-u. Ponieważ był w kiepskim stanie, rozebrano go w 1971 roku. Na tej działce było więcej zabudowań, była tam też stajnia i podobno podziemna niewielka sala koncertowa.

Na granicy działki stoi budynek Kąpieliska Morskiego Sopot (ul. Chopina 10).

Gdy do orła dodano koronę

Wędrujemy teraz do Urzędu Miasta (ul. Kościuszki 25/27) - tu przed budynkiem znajduje się pomnik martyrologii mieszkańców Sopotu, którzy zginęli w czasie II wojny światowej. Został oddany 22 marca 1985 roku. Zaprojektował go znany rzeźbiarz Adam Smolana (pomagali mu Andrzej Raichert i Włodzimierz Stopa). 11 listopada 1995 roku dodano do orła koronę, a na początku lat dwutysięcznych dopisano nazwiska braci Milewski, którzy pochodzili z Sopotu i walczyli w Powstaniu Warszawskim.

Sopocki ratusz został zbudowany w latach 1910-1911. Pierwotnie budynek sięgał wieży zegarowej. W latach 1922-1923 został rozbudowany o galerię i salę obrad, ponieważ urząd się rozrastał.

Gwiazda Morza

Stąd już blisko do kościoła NMP Gwiazda Morza (ul. Kościuszki 19). Był to pierwszy katolicki kościół w Sopocie, został zbudowany w 1902 roku. Początkowo miał nieco przypominać świątynie na Śląsku, planowano budowę ścian z muru pruskiego, ale zrezygnowano z pomysłu.

Ksiądz Konstanty Kreft, który prowadził budowę, był za bardzo propolski, więc został wysłany na prowincję (do parafii w Zblewie) - opowiada nasz przewodnik. - Na jego miejsce pojawił się ksiądz Niemiec Artur Schultz, który nie pozwalał na msze w języku polskim. Gwiazda Morza w owym czasie była wykorzystywana przez sopocką Polonię, która za płotem miała swoją siedzibę. W 1937 roku, w 30. rocznicę chóru Lutnia, w kościele odbyło się nabożeństwo, po czym wszyscy przeszli do Domu Polskiego.

Dzwony do Gwiazdy Morza ufundował Edward Herbst, właściciel pobliskiego majątku, znany ze swojej dobroczynności.

Niestety, na potrzeby wojny dwa zostały zabrane w 1916 roku, pozostał tylko najmniejszy - Matylda. W świątyni ślub brał malarz Marian Mokwa z ukochaną Stefanią Łukowicz, a w 1969 roku ówczesny biskup gdański Lech Kaczmarek wmurował w ołtarz relikwie świętego Lucjusza męczennika. Na galerii u góry, na pierwszym piętrze, znajdują się dwa sztandary polonijne i archiwa związane z Polonią sopocką. Są tam też m.in. rzeczy, które znaleziono między ławkami: monety, pudełka z kremem i inne ciekawostki.

Potok Elizy

Park nieopodal Urzędu Miasta, wspaniałe drzewa, płynący malowniczym wąwozem potok Elizy, popałacowy budynek, gmach przedszkola - to jedne z wielu pamiątek po zasłużonej dla Sopotu rodzinie Herbstów - przypomina Tomasz Kot. - Z parkiem Herbstów i potokiem Elizy, wiąże się ciekawa historia. Początkowo była to własność kupca Mayerholda. Kiedy zmarł, Eliza Meyerhold została właścicielką posiadłości i zapisała w testamencie, że ma to być miejsce ogólnodostępne. I rzeczywiście, w drugiej połowie XIX wieku kuracjusze chętnie odwiedzali park, stąd mieli zresztą prostą drogę do Dolinnego Młyna, czyli do następnej atrakcji.

W 1909 roku, kiedy Edward Herbst kupił tę posiadłość, park przestał być ogólnodostępny. W lipcu 1913 roku Herbsta odwiedził Wojciech Kossak. Malował wtedy portret konny następcy tronu cesarskiego, mieszkającego we Wrzeszczu. Ponieważ lał wówczas rzęsisty deszcz, malarz złożył fabrykantom wizytę samochodem Kronprinza - w liście do żony tak pisze o tej wizycie: „pojechałem jego automobilem. A że ma on fanfarę innym niedozwoloną, nic więc dziwnego, że gdy w przepysznym parku Herbstów rozległa się trąba, to wszystko to skoczyło do góry, widząc liberię dworską...”. Wizyta zakończyła się zamówieniem u malarza portretu, za który właściciel dworu słono zapłacił.

Na terenie dawnej posiadłości Herbsta jest też potok Elizy i związana z nim legenda o sopoludkach. Podobno podczas spaceru trzeba się mieć na baczności, bo lubią one podbierać rzeczy, które się tam zostawia.

Na ulicy Kościuszki są też najwęższe domy Sopotu (nr 3a i 11a), willa Herbstów z 1896 nr. 29, dom Kinskiego - miejsce urodzenia aktora Klausa Kinskiego i willa Władysława Piotrowskiego z 1892 (Kościuszki 41).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Z wizytą w Sopocie. Spotkania w Domu Polskim, u filantropa i w miejskim ratuszu - Dziennik Bałtycki

Wróć na sopot.naszemiasto.pl Nasze Miasto