- Staliśmy na światłach na Alei Niepodległości. W pewnej chwili zapanował totalny chaos. Między samochodami zaczął biegać mężczyzna z nożem w ręku. Dźgał i kopał w auta. Potem awantura rozpętała się na chodniku, ludzie nie wiedzieli co się dzieje, napastników było kilku, kilka osób zostało poszkodowanych - mówi świadek zdarzenia.
Zaraz po otrzymaniu zgłoszenia, na miejsce skierowane zostały wszystkie siły porządkowe. Za sprawcami ruszył policyjny pościg.
- Zatrzymanych zostało pięć osób. Wszyscy są mieszkańcami Sopotu, część z nich działała pod wpływem alkoholu. Mowa jest nawet o dwóch promilach w wydychanym powietrzu - mówi Karina Kamińska, rzecznik sopockiej policji. - Sprawcy to młodzi mężczyźni, roczniki ‘92, ‘97, ‘98. Wszyscy są znani policjantom, byli w przeszłości notowani.
Na miejscu zdarzenia potwierdziły się też informacje o poszkodowanych. W wyniku napaści z nożem w ręku ranne zostały dwie osoby. Jedna z nich wciąż przebywa w szpitalu, druga opuściła placówkę na własne żądanie i do tej pory nie stawiła się na wezwanie policji. Jak nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, sprawcy z poszkodowanymi znali się bardzo dobrze. Awantura mogła więc mieć znamiona osobistych porachunków.
Czynności policyjne cały czas jeszcze trwają. Funkcjonariusze czekają na zeznania zarówno poszkodowanych, jak i sprawców, którzy obecnie trzeźwieją. Sprawa najprawdopodobniej będzie rozpatrywana pod kątem art. 159 - bójka lub pobicie z użyciem niebezpiecznego narzędzia.
Zarzut czynnej napaści z nożem w ręku usłyszał już z kolei 31-latek, który w ostatnich dniach zaatakował policjantów, przeprowadzających wobec niego interwencję.
Z relacji zgłaszającego wynikało, że przed jednym z budynków na ulicy Goyki agresywny mężczyzna zaczepia przechodniów. Funkcjonariusze, którzy przyjechali na miejsce zdarzenia, przed kamienicą nie zastali nikogo, ale usłyszeli jak z mieszkania na piętrze ktoś woła o pomoc, słychać było również odgłosy rozbijanych mebli. Kiedy mundurowi zapukali do drzwi, z mieszkania wybiegł do nich mężczyzna, wymachując kuchennym nożem. Funkcjonariusze byli zmuszeni użyć wobec niego środków przymusu bezpośredniego.
- W chwili zatrzymania 31-latek był nietrzeźwy, badanie alkomatem wykazało ponad 1,7 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Mężczyzna usłyszał już zarzuty - dodaje Kamińska.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?