Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z mola i skweru znikną budki handlowe

Anna Mizera-Nowicka
Z lewej strony będą stoiska z biżuterią, z prawej - gastronomiczne. Pozostałe budki znikną
Z lewej strony będą stoiska z biżuterią, z prawej - gastronomiczne. Pozostałe budki znikną Anna Mizera
Do końca kwietnia mają zniknąć wszystkie budki ze skweru kuracyjnego i z mola. Zdecydowało o tym Kąpielisko Morskie Sopot po wygraniu w październiku przetargu na dzierżawę mola i przystani jachtowej. Jednak niektórzy sprzedawcy nadal mają nadzieję, że uda im się pozostać.

- Najpierw mówiło się, że przed molem będą wymieniane płyty. Ponieważ z tego zrezygnowano, mamy nadzieję, że jeszcze kolejny rok uda nam się zostać. Pisaliśmy nawet w tej sprawie pismo - mówi jeden z nich.
- Liczymy, że jeszcze w tym roku nam pozwolą zostać, bo jak do tej pory, dostosowywaliśmy się do wymogów, najpierw rezygnując ze sprzedaży ubrań, potem budując stoisko w takich rozmiarach i w takich kolorach, jakie były w wymogach - mówi właściciel stoiska z pamiątkami.

Jednak ze stanowiska Kąpieliska Morskiego Sopot wynika, że wszystkie stoiska znikną, ponieważ taka jest umowa z władzami miasta.
- Molo to miejsce bardzo ważne dla wizerunku Sopotu, dlatego chcemy je w ten sposób uporządkować i zestetyzować - tłumaczy Magdalena Jachim, rzecznik sopockiego magistratu.

- Większość handlarzy, którzy mieli stoiska w alejkach na skwerze, znalazła miejsce pod Arkadami. Ale jeśli chodzi o watę cukrową i lizaki, to szkoda miejsca na taką działalność - przekonuje Marcin Kulwas z Kąpieliska Morskiego Sopot.

Innego zdania są mieszkańcy i sprzedawcy: - Wszystko ze skweru musi zniknąć, chyba po to, by turysta miał lepszy widok. Dziwne, że wata cukrowa szpeci, a toalety, jakie na dziko urządzono na wydmach, nie przeszkadzają - z rozgoryczeniem mówi właściciel stoiska z biżuterią.
Sprzedawcy żalą się też, że ze względu na ograniczenie miejsc, ceny za stoiska po Arkadami wzrosły kilkukrotnie.
- Żeby zarobić na tym interesie, pracownika już nie można zatrudnić. Trzeba stać samemu, a mi na to już zdrowie nie pozwala - skarży się właściciel stoiska z wyrobami z bursztynu.
- Już teraz na wszelki wypadek staliśmy zimą, żeby coś zarobić, bo wtedy stoisko jest z 10 razy tańsze. Latem na pewno będziemy stali minimum od godziny 9 do 24 - zapowiada inny właściciel biżuterii, a złośliwi dodają, że kto chce się na molu utrzymać, będzie pracował 24 godziny na dobę.

To jest porządkowanie terenu

Marcin Kulwas z Kąpieliska Morskiego Sopot:
- Od 30 kwietnia nie będzie żadnych budek w alejkach na skwerze kuracyjnym oraz na części drewnianej mola. Żadne pisma nie pomogą, ponieważ zgodnie z umową zawartą przez nas z miastem w październiku ubiegłego roku, te stoiska muszą zniknąć. Chodzi o to, by turystom, którzy przybywają na molo, zapewnić porządek, a nie chaos estetyczny. Od tej pory z lewej strony będą się znajdować stoiska z biżuterią i pamiątkami, a z prawej strony stoiska gastronomiczne. Nie jest to wyrzucenie tych stoisk, lecz uporządkowanie terenu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto