To była formalność. Występujące w PGNiG Superlidze Wybrzeże było bowiem zdecydowanym faworytem. Gdańszczanom nie przeszkodziły nawet problemy związane z kontuzjami kilku zawodników.
Nasi szczypiorniści po 16 minutach prowadzili już 10:3 i chyba nikt w hali w Gdańsku nie miał wątpliwości, że ten mecz może się potoczyć inaczej. Na niewiele zdały się też akcje Bartłomieja Jaszki, grającego trenera MKS-u, który w całym spotkaniu trafiał do gdańskiej bramki czterokrotnie.
Wybrzeże Gdańsk - MKS Kalisz 35:20 (18:12)
Wybrzeże: Chmieliński, Pieńczewski - Rogulski 5, Prymlewicz 5, Kondratiuk 5, Wróbel 4, Oliveira 4, Niewrzawa 4, Kornecki 3, Skwierawski 3, Podobas 2.
MKS: Jarosz, Marciniak - Sieg 6, Jaszka 4, Bożek 3, Rosiek 2, Książek 2, Mosiołek 1, Misiejuk 1, Galewski 1 oraz Piosik, Czerwiński, Klopsteg.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?