Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wspólny bilet powinien objąć całe Trójmiasto? Ruchy miejskie apelują

Rafał Mrowicki
Rafał Mrowicki
Przemysław Świderski
Trójmiejscy aktywiści apelują do samorządowców o objęcie większym zasięgiem pilotażowego programu z biletem dla wielu środków transportu. Na razie ma on dotyczyć tylko Gdańska.

Od 1 kwietnia mieszkańcy Gdańska będą podróżować się tramwajem, autobusem oraz Szybką Koleją Miejską w granicach miasta korzystając z jednego biletu. Taką informację przekazały w ubiegły piątek władze Gdańska oraz Samorządu Województwa Pomorskiego. Będzie to jedynie program pilotażowy, a takie rozwiązanie jak na razie wprowadzone ma zostać tylko w Gdańsku ze względu na działający system identyfikacji podatkowej jakim jest Karta Mieszkańca. Korzysta z niej już ok. 232 tys. gdańszczan.

99 zł ma kosztować łączony bilet okresowy, którym gdańszczanie będą mogli przemieszczać się w granicach miasta zarówno autobusami, tramwajami jak i Szybką Koleją Miejską. Bilet semestralny 4-miesięczny ma kosztować 188 zł, a 5-miesięczny 235 zł.

Krótko przed konferencją prasową prezydent Gdańska i marszałka województwa, wspólne stanowisko w tej sprawie zajęli prezydenci Sopotu i Gdyni. Jacek Karnowski i Wojciech Szczurek wyrazili zdziwienie, że do udziału w pilotażowym programie nie zaproszono ich miast, które również biorą udział w pracach nad wspólnym biletem metropolitalnym.

Oświadczenie ws. nowego biletu okresowego wydały trójmiejskie ruchy miejskie: stowarzyszenie Miasto Wspólne z Gdyni oraz Forum Rozwoju Aglomeracji Gdańskiej. Aktywiści przypominają, że początek rozmów na temat wsólnego biletu trwa od 1998 roku i wciąż nie widać jego końca.

"Apelujemy do Prezydentów Gdyni i Sopotu oraz Marszałka Województwa o podjęcie działań, dzięki którym wspólna taryfa obejmie w kwietniu 2020 roku całe Trójmiasto, a nie tylko Gdańsk. Wprowadzenie integracji z koleją tylko w Gdańsku zróżnicuje jakość życia w poszczególnych miastach aglomeracji – stanowi to zaprzeczenie idei integracji naszych miast, która realizowana jest z sukcesami na różnych płaszczyznach" - czytamy w oświadczeniu.

"Podkreślamy także konieczność przeznaczenia większych wydatków na komunikację miejską w Gdyni. Integracja taryfowa oraz rozwój oferty transportowej nie może iść w parze z cięciami na liniach istniejących. Gdynia bowiem zamroziła wydatki na komunikację zbiorową w swoim budżecie na 2020 r. Gdyński ZKM otrzyma na swoje zadania realnie mniej pieniędzy niż w roku mijającym" - dodają autorzy.

- Nie mamy pełnej wiedzy o przebiegu negocjacji, wiemy jednak, że w budżecie na 2020 roku Gdynia wyda mniej na komunikację zbiorową. Ten wspólny bilet jest obiecywany od ponad 20 lat. Pewne wydatki, jak np. na promocję, moga być odłożone w czasie, bo wspólny bilet jest priorytetem - mówi Łukasz Piesiewicz z Miasta Wspólnego.

- Dla nas jako mieszkańców to skok jakościowy. Bilet rozwiązuje pewien problem związany z tworzeniem nowej linii tramwajowej wzdłuż Nowej Bulońskiej. Bez przesiadki na PKM w stronę Wrzeszcza trasa byłaby bezcelowa dla sporej części mieszkańców. Jeżeli to będzie dobrze zrobione. Gdynię stać na wielomilionowe promowanie miasta. Myślę, że stać ją na dołożenie kilku milionów do komunikacji miejskiej. To powinno być załatwione lata temu. Liczę na to, że mimo listów i żali, władze Trójmiasta wraz z marszałkiem, usiądą wspólnie jeszcze raz i przemyślą tę sprawę - dodaje Tomasz Janiszewski z Forum Rozwoju Aglomeracji Gdańskiej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto