Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wojciech Cejrowski w Sopocie postawił namiot, w Gdańsku wywiesza banery. Łamie przepisy?

Kamila Grzenkowska
Hawajski styl, jaki Wojciech Cejrowski wprowadza na ulice Gdańska i Sopotu, nie podoba się urzędnikom tych miast. Chodzi nie tylko o kolorowe banery, ale i o namiot na sopockim molu, w którym podróżnik pojawia się głównie w weekendy - handluje tam ubraniami, książkami i daje przechodniom możliwość zrobienia sobie z nim zdjęcia za... odmówienie modlitwy "Ojcze nasz".

Problem w tym, że na znaczną część swojej tutejszej działalności nie ma pozwolenia, jak twierdzą miejscy urzędnicy.
Aktywnością podróżnika nie są też zachwyceni sopocianie.

- To jakieś okropne, pstrokate dziwactwo. Panu Cejrowskiemu wydaje się chyba, że jest tak wielką gwiazdą, że swoje kiczowate pomysły może prezentować na naszym, mimo wszystko eleganckim, molu. Miasto powinno coś z tym zrobić - irytuje się Małgorzata Postawska z Sopotu.

Wojciech Cejrowski: Ja zmuszam przeciwników do miłości [PRZECZYTAJ WYWIAD Z PODRÓŻNIKIEM]

Powinno i zrobiło. - Zwróciliśmy się do Kąpieliska Morskiego Sopot, dzierżawcy mola, o rozwiązanie umowy z panem Cejrowskim. Nie może być sytuacji, kiedy jedna osoba jest inaczej traktowana niż pozostali. Zalecenie jest takie, aby wszystkie namioty były pastelowe, z delikatnym brandingiem - informuje Magdalena Jachim, rzecznik sopockiego magistratu. Marcin Kulwas, z Kąpielska Morskiego Sopot, potwierdza, że rozmawiał z urzędnikami w tej sprawie.

- Namiot musi zostać zmieniony na taki w tonacji białej lub ecru, jak pozostałe namioty na molu. Jeśli do końca tygodnia nic się nie zmieni, rozwiążemy umowę z panem Cejrowskim - zapowiada Kulwas.

Gdańscy urzędnicy zapowiadają z kolei walkę z banerami Cejrowskiego. Te, które wiszą na przystanku tramwajowym przy Operze Bałtyckiej czy na pętli w Oliwie, zostały tam umieszczone samowolnie.

- Zgodę na umieszczanie banerów na płotkach tramwajowych wydaje się wyłącznie na reklamy okazjonalne, informujące o imprezach artystycznych, sportowych. Nikt nie występował do nas z wnioskiem o wydanie opinii w sprawie banerów pana Cejrowskiego, która jest niezbędna do otrzymania od ZDiZ zgody na umieszczenie reklamy w pasie drogowym - mówi Michał Szymański z Referatu Estetyzacji Miasta.

Do gdańskiego urzędu wpłynęło za to zapytanie od menedżer Cejrowskiego o możliwość ustawienia podobnego jak w Sopocie namiotu na ul. Długiej. Zgody nie wydano. To jednak nie znaczy, że hawajski namiot niebawem się tam nie pojawi. Osoby związane z organizacją jarmarku dominikańskiego przyznają, że co roku mają z tym problem.

Czytaj, jak całą sytuację komentuje Wojciech Cejrowski

współpr. Ewelina Oleksy

Codziennie rano najświeższe informacje z Sopotu prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sopot.naszemiasto.pl Nasze Miasto