Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wielkie derby koszykarzy w Ergo Arenie

Paweł Durkiewicz
Na ten mecz trójmiejscy sympatycy koszykówki czekali już od dawna. W siódmej kolejce Tauron Basket Ligi nadszedł w końcu czas na wielkie derby Trójmiasta. W niedzielę o 18, w Ergo Arenie, Trefl Sopot podejmie Asseco Prokom Gdynia. Poza wrażeniami czysto sportowymi wydarzeniem może być rekord frekwencji na meczu koszykówki w naszym regionie.

Według wstępnych przewidywań opartych na postępach w sprzedaży biletów, na trybunach otwartej w lecie gdańsko-sopockiej hali może zasiąść nawet ok. 6 tys. kibiców. - Oczywiście chcielibyśmy, żeby za dwa, trzy lata taki mecz ściągnął do Ergo Areny komplet publiczności, ale na dziś wynik w tych granicach byłby zadowalający. Myślę, że jedynym pozytywem pamiętnego rozłamu w klubie była perspektywa tych nowych, atrakcyjnych dla trójmiejskiego widza derbów - mówi prezes Trefla, Kazimierz Wierzbicki. Szef sopockiego klubu wie, że w lożach honorowych pojawi się sporo VIP-ów, w tym również polityków. Nie ma jednak obaw o zakłócenie ciszy wyborczej w czasie wyborów samorządowych. - To niemożliwe. Zresztą jeśli ktoś przyjdzie na mecz w niedzielę o 18, to w celu oddaniu głosu musiałby wyjść w przerwie - dodaje z uśmiechem.
Nic dziwnego, że zainteresowanie jest tak wielkie. Niedzielne widowisko zapowiada się pasjonująco. Obydwa nasze zespoły przystąpią do rywalizacji w diametralnie różnych nastrojach. Mistrzowie Polski z Asseco Prokomu, licząc rozgrywki TBL, wschodnioeuropejskiej ligi VTB oraz Euroligi, przegrali już pięć meczów z rzędu, prezentując formę daleką od optymalnej. Z kolei Trefl ma za sobą pierwszą w tym sezonie wyjazdową wygraną (w Poznaniu z PBG Basketem), którą zawdzięcza głównie znakomitej obronie.
Choć tradycja sąsiedzkich derbów nie jest zbyt długa, mecz będzie przepełniony różnego rodzaju "smaczkami". Nie jest tajemnicą, że po nieoczekiwanym rozłamie w dawnym Prokomie Treflu w lecie roku 2009 oraz utworzeniu dwóch oddzielnych zespołów w Gdyni i w Sopocie, stosunki między rywalami zza miedzy układają się - delikatnie rzecz ujmując - nie najlepiej. Mobilizacji w obu szeregach na pewno nie zabraknie.
- Rzeczywiście, spotkanie zapowiada się bardzo ciekawie, także w związku ze wszystkimi podtekstami, o których się mówi. Tym bardziej mi szkoda, że nie będę mógł zagrać. Odnowiła mi się kontuzja kostki - mówi z rozczarowaniem obrońca Asseco Prokomu Iwo Kitzinger, który jeszcze kilka miesięcy temu był czołową postacią w Treflu. Odwrotną drogą - z Gdyni do Sopotu - podążył natomiast Amerykanin Lorinza Harrington, który w zeszłym sezonie przyczynił się do sukcesów ekipy trenera Tomasa Pacesasa, a niedawno zasilił żółto-czarnych.
Nie ma wątpliwości, że pod względem kadrowym zdecydowanie wyżej stoją notowania gości, którzy mają w składzie graczy z bogatymi doświadczeniami z NBA i Euroligi. Tyle tylko, że ostatnio gdyńskie gwiazdy nie potrafią stworzyć zgranego zespołu. - Nie możemy dłużej zawodzić. Wracamy do występów w polskiej lidze i musimy zagrać z dumą - zapowiada Bobby Brown.
W niedzielę gdyńskiego Amerykanina będzie starał się powstrzymać Adam Waczyński.
- Chcemy wygrać to spotkanie, a żeby tego dokonać, musimy pokazać na parkiecie, że jesteśmy lepsi. Na papierze może wyglądać, że rywale są silniejsi, ale naszym atutem jest zespołowość. Dzielimy się piłką, pomagamy sobie i to powoduje, że szanse na sukces są bardziej równe, niż mogłoby się wydawać - mówi z optymizmem młody sopocki obrońca.
Jego zdanie podziela skrzydłowy Trefla Filip Dylewicz, który pamięta jeszcze ostatni sezon "wspólnego" Asseco Prokomu Sopot. - Wiadomo, że są to derby, w związku z czym poruszenie w naszej drużynie jest nieco większe niż przed innymi meczami. Może się wydawać, że drużyna z Gdyni jest w kryzysie, ale zwróciłbym uwagę na to, że te ich ostatnie porażki miały miejsce w starciach z zespołami europejskiej czołówki. Mają wielu renomowanych zawodników, których musimy powstrzymać. Ja z całych sił będę się starał pomóc drużynie i sprawić, by nasi kibice wychodzili z hali zadowoleni.
Kibicom, którzy nie będą mogli pojawić się w Ergo Arenie, pozostaje bezpośrednia transmisja na antenie TVP Sport.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sopot.naszemiasto.pl Nasze Miasto