We wtorek 30 kwietnia Sąd Okręgowy w Gdańsku wydał wyrok w sprawie protestu wyborczego złożonego przez Krzysztofa Szołocha, członka Zarządu Komitetu PiS w Sopocie.
Chodzi o sprawę Michała Stróżyka z Prawa i Sprawiedliwości, który zdaniem Krzysztofa Szołocha nie powinien pełnić funkcji radnego, bo nie mieszka na stałe w kurorcie, tylko w Gdyni. Szołoch domagał się unieważnienia wyboru radnego Stróżyka.
O sprawie pisaliśmy tu: Konflikt wśród członków Komitetu PiS w Sopocie. Spór dotyczy radnego miasta Michała Stróżyka i tego, czy powinien on pełnić swoją funkcję
Sąd Okręgowy w Gdańsku stwierdził nieważność wyboru radnego Michała Stróżyka (PiS) do Rady Miasta Sopotu w okręgu nr 2. W związku z tym stwierdził też wygaśnięcie mandatu radnego.
- Zebrany materiał dowodowy, na który składały się przede wszystkim zeznania świadków, jednoznacznie wskazywał, że Michał Stróżyk nie zamieszkiwał stale na terenie Sopotu – mówiła sędzia SO Joanna Baraniecka-Galińska.
Sąd Okręgowy w Gdańsku nakazał przeprowadzenie ponownych wyborów na jeden mandat radnego do Rady Miasta Sopotu w okręgu wyborczym nr 2. To oznacza, że zostanie przeprowadzone ponowne głosowanie z pominięciem kandydata Michała Stróżyka.
Wyrok jest nieprawomocny. Stronom przysługuje 7 dni na odwołanie się do Sądu Apelacyjnego w tej sprawie.
Na sali sądowej obecny był tylko Krzysztof Szołoch - wnioskodawca. Po ogłoszeniu wyroku, nie krył zadowolenia.
- Ten wyrok nie narusza mego zaufania do wymiaru sprawiedliwości. Wyrok potwierdza, że prawo działa – powiedział w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" tuż po wyjściu z sali sądowej.
Kulisy tej sprawy
Przypomnijmy, że przed wyborami samorządowymi w 2018 roku do sądu trafił protest wyborczy, złożony przez członka Zarządu Komitetu PiS w Sopocie - Krzysztofa Szołocha. Twierdzi, że jako że radny PiS, Michał Stróżyk, mieszka na stałe w Gdyni, nie powinien zasiadać w Radzie Miasta Sopotu.
„W związku z naruszeniem Kodeksu Wyborczego wnoszę o orzeczenie nieważności wyboru radnego miasta Sopotu, Michała Stróżyka. Nastąpiło naruszenie poprzez niewypełnienie znamion stałego zamieszkania na terenie miasta Sopotu” - czytamy w proteście wyborczym złożonym do sądu przez Krzysztofa Szołocha.
- Komitet PiS Sopot wystawił w wyborach samorządowych 2018 do Rady Miasta Sopotu w okręgu 2 Michała Stróżyka, stałego mieszkańca Gdyni. W 2014 roku, po ogłoszeniu wyborów samorządowych i niespodziewanej decyzji wieloletniego radnego Kazimierza Jeleńskiego (PiS) o niekandydowaniu, Michał Stróżyk wmeldował się do swojej koleżanki partyjnej, zamieszkałej przy ul. Jana Kochanowskiego i na tej podstawie został umieszczony na liście wyborców dla miasta Sopot. Ale nigdy pod wskazanym adresem nie zamieszkał – wyjaśniał Krzysztof Szołoch.
W dalszej części złożonego do sądu protestu wyborczego, członek Zarządu Komitetu PiS w Sopocie stwierdza, że do podobnego zabiegu miało dojść także przed wyborami samorządowymi, które odbyły się w październiku 2018 roku.
Zeznania prezydenta Sopotu
W kwietniu 2019 r. w tej sprawie zeznawał Jacek Karnowski, prezydent Sopotu. Zdaniem prezydenta Michał Stróżyk (PiS) został wybrany radnym Sopotu bez naruszenia prawa.
Do naruszenia prawa w tej sprawie nie doszło także zdaniem komisarza wyborczego.
- Wyniki przeprowadzonego postępowania dowodowego wskazują jedynie na to, że po stronie prezydenta miasta Sopotu, ale wyłącznie jako organu właściwego w zakresie ewidencji ludności, mogło dojść do pewnego niewyczerpania, niewykonania obowiązków polegających na niewszczęciu postępowania o wymeldowanie pana Stróżyka. Natomiast jest to wyłącznie kwestia naruszenia przepisów o ewidencji ludności. A to nie może być podstawą protestu wyborczego. Z mocy art. 18 Kodeksu Wyborczego pan Stróżyk, jako osoba stale zameldowana w Sopocie, podlega wpisowi do rejestru wyborców, a wpis do rejestru wyborców stanowi dowód posiadania prawa wybieralności. Zarówno więc czynności miejskiej komisji wyborczej, polegające na zarejestrowaniu pana Stróżyka jako kandydata na radnego, jak i działania prezydenta miasta Sopotu jako organu prowadzącego rejestr wyborców, były prawidłowe – tłumaczył w sądzie na jednej z poprzednich rozpraw komisarz wyborczy, Marek Jasiński i dodawał, że „podtrzymuje wniosek o oddalenie protestu wyborczego w całości, ponieważ wbrew twierdzeniom wnioskodawcy, nie doszło do naruszenia Kodeksu Wyborczego, nie doszło do popełnienia przestępstwa”.
Przegląd najważniejszych wydarzeń ostatnich dni:
POLECAMY w SERWISIE DZIENNIKBALTYCKI.PL:
- Kalendarz niedziel handlowych w 2019 roku. Sprawdź!
- Dyskonty nie będą mogły sprzedawać produktów marek własnych?
- Po raz trzeci padła główna wygrana w "Milionerach"!
- TOP 100 największych firm na Pomorzu [RANKING]
- Tak mieszka Robert Lewandowski [zdjęcia]
- Nauczyciel płakał, jak poprawiał. Zobacz najlepsze teksty uczniów i nauczycieli
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?