Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tylko kataklizm może pozbawić Lechię Gdańsk gry w kwalifikacjach Ligi Konferencji. Rozstrzygnięcie już w sobotę?

Paweł Stankiewicz
Paweł Stankiewicz
Karolina Misztal
Lechia Gdańsk jest o kroczek od gry w kwalifikacjach Ligi Konferencji. Tylko kataklizm mógłby pozbawić biało-zielonych pokazania się w Europie. Jaki to kataklizm mógłby wypchnąć Lechią z czwartego miejsca w PKO Ekstraklasie i czego brakuje gdańskiej drużynie, żeby zapewnić sobie grę w europejskich pucharach.

Na dwie kolejki przed zakończeniem sezonu Lechia zajmuje czwarte miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy i ma sześć punktów przewagi nad Piastem Gliwice. Przewaga wydaje się bezpieczna i na 99,6 procent - jak wyliczył Paweł Mogielnicki z serwisu 90minut.pl - biało-zieloni zagrają w kwalifikacjach Ligi Konferencji.

CZYTAJ TAKŻE: Lechia Gdańsk - Pogoń Szczecin NA ŻYWO

Piastowi pozostaje zatem 0,4 procenta nadziei i co musiałoby się wydarzyć w dwóch ostatnich kolejkach, żeby biało-zieloni stracili czwarte miejsce na rzecz zespołu z Gliwic? Lechia może stracić całą przewagę jeśli przegra u siebie z Pogonią Szczecin i w Częstochowie z Rakowem, a jednocześnie Piast wygra w Niecieczy z Bruk-Betem Termaliką oraz u siebie z Radomiakiem. Wówczas oba zespoły zrównają się punktami i w grę wchodzi matematyka. W pierwszej kolejności liczą się bezpośrednie mecze, ale te niczego nie rozstrzygną, bowiem Lechia wygrała u siebie z Piastem 1:0, a w Gliwicach przegrała 0:1. W takiej sytuacji o wyższym miejscu w tabeli decydowałby bilans bramkowy z całego sezonu. Dziś zdecydowanie lepsi są biało-zieloni, którzy mają +16, podczas gdy drużyna z Gliwic +7. Zaliczka wydaje się solidna, ale gdyby Lechia przegrała z Pogonią 0:2 i Rakowem 0:3, a jednocześnie Piast wygrał w Niecieczy 2:0, a u siebie z Radomiakiem 3:0, to zespół ze Śląska byłby lepszy na finiszu sezonu. To są oczywiście rozstrzygnięcia mało prawdopodobne, ale gdańszczanie muszą być czujni, żeby na narobić sobie problemów w decydującej fazie sezonu.

CZYTAJ TAKŻE: Byliście na meczu Lechii ze Stalą? Znajdźcie siebie na zdjęciach

- Jak patrzymy na siebie, to jesteśmy najlepszą wersją Lechii. Nie oglądamy się na wyniki rywali, tylko chcemy wygrać dwa pozostałe mecze - deklarował Łukasz Zwoliński, napastnik biało-zielonych, po wygranym meczu ze Stalą Mielec.

Piłkarze Lechii z pewnością nie bawią się w liczenie bilansu bramkowego. Trener Tomasz Kaczmarek i jego podopieczni są tak blisko gry w kwalifikacjach Ligi Konferencji, że sprawę będą chcieli zamknąć już w najbliższy weekend, żeby już ze spokojną głową udać się na mecz do Częstochowy. Lechia, obok Lecha, to najlepiej grająca drużyna u siebie w tym sezonie. Wystarczy, że biało-zieloni nie przegrają w sobotę w Gdańsku z Pogonią i już zapewnią sobie czwarte miejsce w PKO Ekstraklasie. Lechia na pewno nie zagra z Pogonią na remis i będzie chciała sięgnąć po komplet punktów. To czwarte miejsce może być pewne zanim biało-zieloni wyjdą na boisko. Wcześniej bowiem zaplanowany jest mecz Piasta z Bruk-Betem Termaliką i jakakolwiek strata punktów w Niecieczy sprawi, że drużyna z Gliwic straci wszelkie szanse na wyprzedzenie piłkarzy Lechii w ligowej tabeli.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sopot.naszemiasto.pl Nasze Miasto