- Udało się! - cieszy się Jan Faściszewski, najmłodszy z uczestników wyprawy. - Ponieważ środek zatoki się ruszał, szliśmy łukiem, kierując się na północ.
Oprócz Janka, który 17 marca, gdy wyruszali z Gdańska, kończył 23 lata, w wyprawie uczestniczyli: Krzysztof Paul, polarnik, alpinista i żeglarz, lat 76 oraz Krzysztof Dowgiałło, alpinista, polityk i architekt, lat 73. Dla niezorientowanych - autor słynnej "Ballady o Janku Wiśniewskim". Wszyscy spisali się na medal.
A przecież nie było łatwo. Pokonywali torosy, czyli nagromadzoną krę lodową, spiętrzoną przez wiatr i prądy morskie, wypatrywali rozrytych przez lodołamacze torów wodnych, po których pływają statki.
Chcesz dowiedzieć się co jeszcze musieli przejść? Zajrzyj na stronę dziennikbałtycki.pl
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?