Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trzeba powtórzyć sukces sprzed czterech lat. 27 sierpnia Polacy w katowickim Spodku zmierzą się z Bułgarami

Ewa Dąbrowska
Pierwszym krokiem dla Biało-Czerwonych w drodze po mistrzowski tytuł będzie wyjście z grupy
Pierwszym krokiem dla Biało-Czerwonych w drodze po mistrzowski tytuł będzie wyjście z grupy Sylwia Dąbrowa
Za nami finał Ligi Narodów. Polscy siatkarze prowadzeni przez Nikolę Grbicia zajęli w nim ostatecznie trzecie miejsce. Teraz czas na najważniejszą imprezę tego roku - Mistrzostwa Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn 2022.

Polscy kibice siatkówki uchodzą za najwierniejszych i najradośniejszych na świecie. Emocji więc nie zabraknie, tym bardziej że to właśnie reprezentacja Polski bronić będzie mistrzowskiego tytułu.

O Mistrzostwach Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn 2022 głośno już od kilku miesięcy. Zgodnie z decyzją FIVB pierwotnie turniej miał zostać zorganizowany w Rosji. Pod koniec lutego 2022 roku, w związku z inwazją Rosji na Ukrainę, coraz częściej pojawiały się sugestie, aby w ramach sankcji, organizacja mistrzostw została temu państwu odebrana. Początkowo FIVB nie wyraziła na to zgody, ogłaszając, że „FIVB uważa, że sport powinien zawsze pozostawać oddzielony od polityki, ściśle monitorujemy sytuację, aby zapewnić bezpieczeństwo i dobre samopoczucie wszystkich uczestników naszych wydarzeń, co jest naszym najwyższym priorytetem”.

Stanowisko federacji spotkało się z falą krytyki nie tylko środowisk sportowych, a z udziału w mistrzostwach zrezygnowały reprezentacje Polski, Francji, Słowenii oraz Holandii.

1 marca FIVB postanowiła wycofać się ze swojej decyzji i wydała komunikat o odebraniu Rosji organizacji imprezy. Przez kolejne dwa tygodnie przyjmowano zgłoszenia nowych kandydatur. Ostatecznie, gospodarzami mistrzostw świata siatkarzy 2022 zostały Polska oraz Słowenia.

Impreza rozpoczyna się 26 sierpnia, mecz finałowy zostanie rozegrany w niedzielę - 11 września. Wiadomo, że pierwszym krokiem dla Biało-Czerwonych w drodze po mistrzowski tytuł będzie wyjście z grupy, w której zagramy ze Stanami Zjednoczonymi, Meksykiem i Bułgarią.

Nasza drużyna nie jest już tą sprzed czterech lat. Przede wszystkim na stanowisku selekcjonera naszej reprezentacji Vitala Heynena zastąpił Nikola Grbić. To legenda tej dyscypliny sportu, od 2016 roku w Siatkarskiej Galerii Sław. Wybitny rozgrywający reprezentacji Serbii, występował w największych włoskich klubach, zdobywał liczne krajowe tytuły i puchary, dwukrotnie wygrywał Ligę Mistrzów. Karierę zakończył w Zenicie Kazań, z tytułem mistrza Rosji.

W reprezentacji Jugosławii, potem Serbii Nikola Grbić zdobył złoto igrzysk olimpijskich w Sydney i brąz w Atlancie, medale mistrzostw świata, Pucharu Świata, Ligi Światowej i Mistrzostw Europy. Był najlepszym siatkarzem Europy w 2007 roku.

Od ośmiu lat sprawdza się w roli trenera. Pracował już z Polakami, zaś rok temu doprowadził Grupę Azoty ZAKSĘ do pierwszej w historii klubu wygranej w Lidze Mistrzów. Wydaje się, że nowy selekcjoner doskonale dogaduje się z zawodnikami.

Jak opowiada Karol Kłos, środkowy reprezentacji Polski, jest to bardzo spokojny człowiek, który wzbudza wielki szacunek również ze względu na swoje osiągnięcia.

- Obecny trener jest idealną osobą, bo on też w pełni poświęca całego siebie, wyciąga czy to z porażek, czy ze zwycięstw bardzo cenne wnioski, które nam przekazuje. W bardzo spokojny sposób, na chłodno potrafi nam je sprecyzować. To wielka zaleta naszej współpracy - tłumaczy Paweł Zatorski, grający na pozycji libero w polskiej reprezentacji.

To nie wszystkie zmiany w teamie Biało-Czerwonych. W marcu tego roku, Michał Kubiak, siatkarz legenda, kapitan polskiej drużyny ogłosił zakończenie reprezentacyjnej kariery. „Mój czas w biało-czerwonych barwach dobiegł końca. Decyzję podjąłem już jakiś czas temu i dziś została postawiona kropeczka nad i” - napisał na swoim profilu na Instagramie. To na pewno olbrzymia strata dla reprezentacji Polski.

Kapitanem został Bartosz Kurek, który godnie go zastąpił i jest ważnym zawodnikiem dla zespołu. Pod znakiem zapytania pozostaje występ w mistrzostwach Wilfredo Leona, uważanego przez wielu za najlepszego dzisiaj siatkarza świata. Leon przez cały sezon walczył z doskwierającym bólem kolana. Ostatecznie poddał się operacji, wciąż przechodzi rehabilitację, nie trenuje.

- Robi teraz skoki w basenie. Ma program rehabilitacji. Nie mogę określić, czy i kiedy pojawi się z drużyną, ale wraca po kontuzji zgodnie z planem - powiedział dziennikarzom Nikola Grbić. - Czy wierzę, że wróci na mistrzostwa świata? Zawsze dobrze jest wierzyć. Ale pracuję z chłopakami tak, jakby miało go na nich nie być - dodał.

Na liście powołanych przez Nikolę Grbicia siatkarzy zabrakło miejsca dla Fabiana Drzyzgi, który przez lata był podstawowym rozgrywającym w kadrze, zabrakło też środkowego - Piotra Nowakowskiego i libero - Damiana Wojtaszka, którzy do tej pory regularnie grali w reprezentacji Polski.

W szerokiej kadrze reprezentacji Polski na sezon 2022 znalazło się za to kilku siatkarzy, którzy nie mieli wcześniej szansy zaistnieć w drużynie narodowej, choćby atakujący Karol Butryn, czy rozgrywający Marcin Janusz, następca w tej roli Fabiana Drzyzgi.

Widać, że ciężar walki, oprócz kapitana drużyny Bartosza Kurka coraz częściej biorą na siebie Mateusz Bieniek, Aleksander Śliwka czy Kamil Semeniuk.

Liga Narodów była dla trenera Nikoli Grbicia doskonałą okazją, aby przyjrzeć się naszym siatkarzom, a ci będą chcieli powtórzyć sukces sprzed czterech lat i ponownie zostać najlepszą drużyną świata.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Rowerem przez Mierzeję Wiślaną. Od przekopu do granicy w Piaskach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Trzeba powtórzyć sukces sprzed czterech lat. 27 sierpnia Polacy w katowickim Spodku zmierzą się z Bułgarami - Strona Podróży

Wróć na sopot.naszemiasto.pl Nasze Miasto