Co istotne, wrocławianie nie przegrali jeszcze ani razu na własnym parkiecie. Co prawda 17-krotni mistrzowie Polski od dawna nie grają już w legendarnej Hali Stulecia (ich domem jest mniejsza hala Orbita), jednak przy żywiołowym dopingu publiczności czują się bardzo pewnie.
W pierwszym meczu obu stron w Sopocie Trefl przegrał w Hali 100-lecia 93:95, do czego mocno przyczynił się były skrzydłowy żółto-czarnych Lawrence Kinnard, obecnie jeden z filarów Śląska. Skrzydłowy rodem z Alabamy zdobył wówczas aż 31 punktów, sześciokrotnie trafiając z dystansu. Wrocławski zespół ma jednak o wiele więcej pewnych punktów, w tym m.in. byłą gwiazdę Energi Czarnych Rodericka Trice'a czy sprowadzonego niedawno reprezentanta Polski Łukasza Wiśniewskiego, który notabene też ma za sobą grę w Treflu.
Sopocianie przystąpią do gry bez swojego kapitana Marcina Stefańskiego, który nadal zmaga się z urazem kostki. W składzie nie będzie też żadnego nowego zawodnika. Do niedawna klub przymierzał się do pozyskania gracza podkoszowego, jednak kwestia wzmocnienia nieco się skomplikowała i wyjaśni się najprawdopodobniej dopiero w przyszłym tygodniu.
Początek spotkania we Wrocławiu o godz. 19.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?