Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trefl przegrał wysoko z Polpharmą w Sopocie

Paweł Durkiewicz
Filip Dylewicz ( z piłką) nie miał wsparcia w kolegach
Filip Dylewicz ( z piłką) nie miał wsparcia w kolegach Fot. T. Bołt
Zupełnie nieoczekiwany przebieg miał sparing koszykarzy sopockiego Trefla z Polpharmą Starogard Gdański. Żółto-czarni, którzy już w najbliższy wtorek zagrają mecz eliminacji FIBA EuroChallenge z Dexią Mons, przegrali z lokalnym rywalem aż 65:86, wyraźnie ustępując mu w każdym elemencie gry. Gracze Karlisa Muiznieksa muszą szybko wyciągnąć wnioski ze słabej gry i odzyskać koncentrację na arcyważne spotkanie w Belgii. "Kociewskie diabły" pokazały z kolei, że mogą w nadchodzącym sezonie sprawić swoim fanom wiele radości.

Trefl przeważał tylko w pierwszych minutach meczu. Po dobrym początku w wykonaniu Dragana Ceranicia było 6:0 dla gospodarzy i wydawało się, że całkiem liczna publiczność w Hali 100-lecia może liczyć na udany wieczór. Polpharma wzięła się jednak szybko do roboty i dzięki akcjom szybkiego Deonty Vaughna oraz trafieniom z dystansu Briana Gilmore'a zdołała przejąć inicjatywę.

Trefl, poza skutecznym Ceraniciem i niezawodnym Filipem Dylewiczem nie miał atutów, które pozwoliłyby na sforsowanie obrony gości. Kiepsko prezentowali się rozgrywający Jermaine Beal i Giedrius Gustas, a zupełnie rozregulowane celowniki mieli snajperzy Paweł Kikowski i Adam Waczyński (razem skuteczność 0/9 za trzy w całym meczu).

Po zmianie stron starogardzianie szybko powiększyli przewagę do 14 punktów (po trafieniu Michaela Grunera było 41:55). Wtedy sygnał do boju sopocianom dał Lawrence Kinnard. Amerykanin wchodził pod kosz i skutecznie wymuszał faule wysokich graczy Polpharmy. Dzięki temu przed ostatnią kwartą przewaga ekipy trenera Pawła Turkiewicza wynosiła 1 "oczko" (59:60).

Ku rozpaczy miejscowej publiczności, Trefl nie postawił kropki nad "i", tylko przegrał kolejny fragment gry aż 2:25! Świetny występ "Kociewskich Diabłów" rzutami za trzy przypieczętowali Kamil Chanas i Michael Hicks.

Sopocianie robili wszystko, by trafić do kosza, łącznie z desperackimi próbami z dystansu i odważnymi wejściami pod kosz. Bezskutecznie. Ostateczny wynik spotkania sprawiedliwie oddaje obraz gry.
Bohaterem Polpharmy został Vaughn - zdobywca 17 "oczek". Nieźle spisał się też Michael Gruner, który pozostanie w starogardzkim klubie.

Trefl Sopot - Polpharma Starogard Gdański 65:86 (16:16, 21:27, 22:17, 6:26)
Trefl: Dylewicz 13 (1), Ceranić 10, Kinnard 10, Stefański 8, Hlebowicki 7 (1), Waczyński 5, Kikowski 5, Beal 4, Gustas 3.
Polpharma: Vaughn 17 (2), Chanas 15 (2), Hicks 10 (2), Gilmore 8 (2), Gruner 8, Archibeque 8, Metelski 6, Cielebąk 6 (1), Dutkiewicz 4, Szpyrka 3, Mroczek 1, Michałek 0.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sopot.naszemiasto.pl Nasze Miasto