Jeszcze niedawno, bo w przedostatniej kolejce sezonu zasadniczego, oba zespoły walczyły w Sopocie o jak najwyższe miejsce przed fazą play-off, a już w piątek i sobotę czeka ich dwumecz w Ergo Arenie. Hala na granicy Sopotu i Gdańska powinna być atutem podopiecznych trenera Karlisa Muiznieksa. Żółto-czarni zdają sobie sprawę z rangi spotkania i grając przed własną publicznością zamierzają odnieść dwa zwycięstwa, aby dobrych humorach udać się do Włocławka. Anwil jednak nie zamierza wracać z pustymi rękami.
Trefl Sopot swój cel zrealizował
- Jeśli Anwil przeciwko Treflowi zagra tak jak w meczu półfinałowym Pucharu Polski oraz od pierwszych minut jak w meczu rewanżowym sezonu zasadniczego, to zwycięstwo do trzech zwycięstw ma w kieszeni - przyznaje Chris Thomas na łamach oficjalnej strony klubu z Włocławka. - Wiem, że z Sopotu musimy wywieźć co najmniej jedno zwycięstwo i to mnie bardzo mobilizuje. Losy ćwierćfinału chcemy rozstrzygnąć u nas we Włocławku.
- Oba zespoły są bardzo dobre. W czasie sezonu zasadniczego pokazały, że potrafią wzajemnie ze sobą wygrać. Myślę, że nie ma większej różnicy z kim będziemy grać pierwszy mecz, ponieważ i tak gramy go na wyjeździe - dodaje Thomas.
W sezonie zasadniczym Trefl dwukrotnie był górą w rywalizacji z Anwilem. We Włocławku sopocianie wygrali 84:79, z kolei w Sopocie zwyciężyli 67:60. Anwil natomiast lepszy okazał się w półfinałowym spotkaniu Pucharu Polski. - Myślę, że jest to jedna z ciekawszych par ćwierćfinałowych w całych rozgrywkach. Dwie naprawdę znane marki, każda będzie walczyła o awans do półfinałów. Zrobimy wszystko, żeby wyjść z tej konfrontacji zwycięsko - zaznacza Adam Waczyński, skrzydłowy Trefla.
Smaczku tej rywalizacji dodaje fakt, iż dla obu zespołów odpadnięcie w tej fazie play-off traktowane będzie w ramach porażki. Jest więc zatem o co walczyć. Zresztą na tym etapie rozgrywek nie ma już miejsca na nierówną formę. Potrzebna jest stabilizacja i odpowiednia koncentracja. Choć często w meczach dwóch równorzędnych zespołów (a takimi są Trefl i Anwil) decyduje po prostu dyspozycja dnia.
- Jesteśmy zadowoleni, iż do play-offów awansowaliśmy z trzeciego miejsca. W ćwierćfinale zmierzymy się z Anwilem – bardzo dobrym i wymagającym zespołem, ale zamierzamy wygrać tę rywalizacją i awansować do półfinałów. Mamy przewagę własnego parkietu i fakt ten musimy wykorzystać. Anwil gra bardzo agresywnie w obronie i prezentuje szybką koszykówkę. O ich sile stanowią bardzo dobrzy gracze obwodowi i szybcy atakujący - analizuje grę przeciwnika Marcin Stefański.
Trefl Sopot - Anwil Włocławek 67:60
- Zdajemy sobie sprawę, że czeka nas bardzo ciężka przeprawa, musimy być maksymalnie zmobilizowania i dobrze przygotowani na dwa najbliższe mecze i wykorzystać atut własnego parkietu gdyż zdajemy sobie sprawę, że później może być już zbyt mało czasu na analizowanie błędów i odrabianie ewentualnych porażek. Myślę, że przy naszej obecnej formie i poziomie, który prezentujemy jest to jak najbardziej do osiągnięcia - komentuje z kolei kapitan Trefla, Filip Dylewicz na łamach oficjalnej strony ligi.
Trefl Sopot - Anwil Włocławek, piątek 1 kwietnia 2011 roku, godz. 18.00. Mecz numer dwa odbędzie się w sobotę 2 kwietnia 2011 roku o godzinie 18.00.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?