Aktualizacja godz. 13.40
Zmarł drugi z mężczyzn, którzy zatruli się spalinami w warsztacie samochodowym przy ul. Rzemieślniczej w Sopocie. Ze względu na jego krytyczne stan, zamiast do komory hiperbarycznej, zdecydowano się przewieźć go do szpitala na gdańskiej Zaspie.
- Drugi z mężczyzn zmarł po przewiezieniu na szpitalny oddział ratunkowy szpitala na Zaspie. Zwłoki obu mężczyzn zostały przekazane do Zakładu Medycyny Sądowej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, gdzie będzie wykonana sekcja zwłok, prawdopodobnie na początku przyszłego tygodnia, nie znamy jeszcze terminu sekcji – informuje prok. Magda Gabriel-Węglowska, szefowa Prokuratury Rejonowej w Sopocie.
Zostało wszczęte śledztwo o nieumyślne spowodowanie śmierci obu mężczyzn.
- W toku tego postępowania będziemy badać warunki, jakie tam panowały, wentylację, dlatego też chcemy wykonać jeszcze ponowne oględziny tego miejsca z udziałem biegłego, aby sprawdzić, czy systemy wentylacyjne tam działały. Będziemy ustalać dokładne okoliczności tej śmierci – dodaje Gabriel-Węglowska. Mówi też, że wydelegowany prokurator był na miejscu zdarzenia, przeprowadzono oględziny miejsca znalezienia zwłok oraz oględziny zwłok starszego mężczyzny, tego, który zmarł na miejscu.
Wcześniej pisaliśmy- godz. 9.40
- Dzisiaj o godz. 8.00 z Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego otrzymaliśmy informację o dwóch mężczyznach – znajdujących się w garażu, w jednym z warsztatów na terenie Sopotu. W związku z tym na miejsce pojechała policja, powiadomiono pogotowie ratunkowe. Potwierdzono to, że w jednym z garaży jest dwóch nieprzytomnych mężczyzn. Stwierdzono również, że stężenie spalin w tym garażu jest tak duże, że było prawdopodobną przyczyną zatrucia się tych mężczyzn. Pomimo podjętej akcji reanimacyjnej jednego z mężczyzn, 52-letniego, nie udało się uratować. Drugiego, 36-letniego, przewieziono do komory hiperbarycznej do Gdyni celem dalszych badań – informuje asp. sztabowy Tomasz Frąckowiak, Naczelnik Wydziału Prewencji Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.
Mężczyźni byli pracownikami tego warsztatu. Prawdopodobnie zostali po godzinach, żeby coś jeszcze naprawiać. Mieli włączony silnik samochodowy. Niestety spaliny, które wydobywały się z układu wydechowego nie miały odpływu. Stężenie tych spalin doprowadziło do tego, że stracili przytomność. U jednego stwierdzono zgon, drugiego przewieziono do szpitala.
Uwaga! Tutaj sprzedają „chrzczone" paliwo [lista stacji]
Test MultiSelect - pytania testu psychologicznego do policji
Janusze Projektowania - najgorsze pomysły na mieszkania
Uwaga! Lista najlepszych restauracji na Pomorzu
Najrzadsze imiona żeńskie nadane w 2017 roku
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?