Radni nie chcą teraz decydować o sprzedaży kamienicy po Janie Szczepaniku
Miasto od kilku lat zastanawia się co zrobić z niszczejącą kamienicą przy ul. Swoińskiego 11. Willa Świtezianka, w której mieszkał przez pewien czas wybitny wynalazca Jan Szczepanik wymaga gruntownych prac remontowych, na które Tarnowa nie było stać.
W ostatnim czasie do magistratu z wnioskiem o nabycie kamienicy zwróciło się Stowarzyszenie Siemacha. Zgodnie z deklaracją chciało zagospodarować budynek pod dom dziecka. Władze Tarnowa entuzjastycznie podeszły do pomysłu i były skłonne sprzedać nieruchomość z 99 procentową bonifikatą. Zgodę na to musieli jednak wyrazić radni.
Punkt w tej sprawie znalazł się w porządku obrad czwartkowej (21 marca) sesji rady miejskiej. Radni zdecydowali się jednak usunąć go z planu sesji.
- Mamy do czynienia pewnie z taką dobrą, społeczną inicjatywą przekazania stowarzyszenia budynku przy Sowińskiego, natomiast w uzasadnieniu mamy napisane, że nie ma operatu szacunkowego, a jest to warte prawdopodobnie kilka milionów złotych. To czteropiętrowy budynek w centrum miasta i miałoby to zostać przekazane za jeden procent, więc ze względu na budżet Tarnowa, który kuleje i jest dość w złym stanie, a mamy też koniec kadencji rady więc ja wnioskuje o ograniczenie tego punktu - mówił Józef Gancarz, radny klubu PiS.
Wniosek został ostatecznie poparty przez większość radnych. Od głosu wstrzymał się tylko Marek Ciesielczyk.
Prezydent: radni wykazali się znieczulicą
Decyzja o wycofaniu z porządku obrad punktu dotyczącego sprzedaży kamienicy Stowarzyszeniu Siemacha oburzyła prezydenta Tarnowa Romana Ciepielę.
- To jest rzecz niedopuszczalna, żeby nawet nie rozpocząć dyskusji, zapytać dlaczego, kto, na jakich warunkach, tylko od razu odrzucić taki wniosek. To jest czysta znieczulica i oceniam to najgorzej jak tylko można - podkreśla Roman Ciepiela.
Przekonuje, że nowy dom dziecka w Tarnowie to pilna potrzeba, ponieważ przepełnione są inne takie obiekty, brakuje miejsca w pogotowiach opiekuńczych, a miasto cały czas szuka rodzin zastępczych.
- Zwłoka w tej sprawie jest więc nieuzasadniona. To jest kamienica, w której przez jakiś czas mieszkał Jan Szczepanik, który sam był dzieckiem porzuconym. I Siemacha złożyła deklarację, że utworzy w tym budynku wręcz izbę pamięci poświęconą temu człowiekowi po to, żeby pokazać dzieciom, które będą tam mieszkały, że fakt porzucenia czy nieposiadania biologicznych rodziców wcale nie oznacza tragedii, że można żyć inaczej - zaznacza prezydent Ciepiela.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- Tak wyglądał Tarnów w czasach naszego dzieciństwa. Sentymentalny powrót w lata 90-te
- Świąteczne balowanie w Alfie było wyśmienite. Tłumy imprezowiczów na parkiecie!
- To już nie ruiny, a prawdziwa zamkowa wieża. Region zyskał piękną atrakcję
- Tak się z nas śmieją internauci. Oto najzabawniejsze memy o Tarnowie i nie tylko
- CenterMed świętował swoje urodziny w Centrum Sztuki Mościce na rockowo
- Miasto ma pomysł na wykorzystanie ruin przy Wielkich Schodach. To miejsce wstydu!
Niepełnosprawni artyści prezentują wielkanocne ozdoby na ulicy Piekarskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?