Sufitowe pucowanie i szorowanie - freski na dworcu PKP w Gdyni Głównej Osobowej wyjrzą wreszcie spod

Przedstawiające motywy zodiakalne freski, które zdobią sufit dawnej restauracji w hali dworca PKP w Gdyni, czeka porządna kąpiel. Malowidła, które powstały pod koniec lat 50. ubiegłego wieku, zarosły brudem i nadszedł czas, by przywrócić im dawny blask. Koszt przeprowadzenia prac oszacowano na kilkanaście tysięcy zł. Sfinansuje je Urząd Miasta.

- Już wybrano firmę, która zajmie się umyciem fresków - informuje Robert Hirsch, miejski konserwator zabytków. - Prace rozpoczną się pod koniec tego lub na początku przyszłego tygodnia. Potrwają około miesiąca. Wcześniej eksperci pobrali próbki z sufitu, by dobrać środki chemiczne odpowiednie do mycia fresków.

W dawnej sali restauracyjnej znajduje się teraz sklep. Prace konserwatorskie będą prowadzone tak, by nie zakłócić jego funkcjonowania.

Umycie fresków to kolejny etap porządkowania hali dworca PKP Gdynia Główna. Od marca do sierpnia prowadzono tam remont, podczas którego pomalowano ściany i naprawiono dach. Kolejne zaplanowane prace mają polegać na wymianie drzwi wejściowych oraz naprawie posadzki.

- Dworzec to perełka gdyńskiego modernizmu - twierdzi architekt Jolanta Maria Sołtysik. - Wiele detali, takich jak właśnie freski i stare lampy, zasługuje na renowację. Będą doskonale prezentowały się w odnowionym budynku.

Do 2012 roku dworzec PKP w Gdyni ma zostać porządnie wyremontowany. Ponieważ w sierpniu obiekt został wpisany do rejestru zabytków, zostanie zachowany jego wygląd zewnętrzny. W środku jednak ma zmienić się nie do poznania.

- W budynku znajdują się wspaniałe pomieszczenia, które przed laty służyły jako kino czy restauracja. Najwyższy czas, by odzyskały świetność. Pieniądze na remont dworca zamierzamy pozyskać m.in. od Unii Europejskiej i z Ministerstwa Kultury - mówi Adam Neumann, zastępca dyrektora Gdańskiego Oddziału Dworce Kolejowe PKP SA.

- Gdyński dworzec ma szansę stać się wspaniałym budynkiem, który na siebie zarobi - nie ma wątpliwości Daniel Załuski, architekt z Politechniki Gdańskiej, specjalista od przebudowy dworców kolejowych. - Z jego holu muszą jednak zniknąć budki z hot dogami i zapiekankami. Handel może odbywać się tam, gdzie obecnie mieści się przechowalnia bagażu. Natomiast w sali, w której jest poczekalnia Szybkiej Kolej Miejskiej, powinny znaleźć się dyskoteka oraz małe kino. Na piętrze natomiast dobrze by było otworzyć restaurację.

Kolejna odsłona porządkowania dworca w Gdyni

**

**

Od sierpnia 2005 r. nasza redakcja prowadzi akcję "Teraz dworzec".
W tym czasie na łamach "Dziennika Bałtyckiego" opublikowaliśmy ponad 100 artykułów, w których walczyliśmy o remont Dworca Głównego PKP. Zamiast wizytówką miasta, był on koszmarem straszącym mieszkańców Gdyni i turystów.

I choć do ideału daleko, to nasze publikacje spowodowały, że przedstawiciele władz miasta i kolei z większą determinacją dążą do odrestaurowania dworca. Wymieniono firmę sprzątającą. Na dworcu zainstalowano system monitoringu - bezpieczeństwa podróżnych pilnuje 21 kamer. W marcu tego roku rozpoczął się lifting hali dworcowej. Dzięki temu, że pomalowano ściany, dworzec stał się czystszy.
W budynku pojawiły się udogodnienia dla osób niepełnosprawnych - podjazdy i specjalnie przystosowana do ich potrzeb ubikacja.

Budowa gdyńskiego dworca PKP rozpoczęła się w 1950 r. Pierwsze skrzydło budynku oddano cztery lata później. Oficjalnie budowę zakończono 22 lipca 1955 r. Dworzec, jak na tamte lata, był najnowocześniejszym tego typu obiektem w Polsce, z kinem i elegancką restauracją.
Od 53 lat budynek nie przechodził gruntownego remontu.

Freski na suficie dawnej dworcowej restauracji powstały pod koniec lat 50.